20032305
20032305


Samych esejów wpłynęło do komisji konkursowej z całego kraju około ośmiu tysięcy. Kasia pisała na temat „Ogólnopolskich wartości w Europie jutra”. Z naszego regionu była jedyną finalistką. Za zajęcie drugiego miejsca na szczeblu centralnym otrzymała zestaw komputerowy i bilet na sesję Parlamentu Europejskiego w Brukseli. Liczyła jeszcze na indeks którejś z wyższych uczelni, ale w wybranych przez nią kierunkach studiów takiej nagrody organizatorzy konkursu nie przewidzieli.- Ten sukces przede wszystkim zawdzięczam mojej wychowawczyni i polonistce z Liceum Ogólnokształcącego w Rydułtowach, pani Marii Firut - mówi Kasia Lukoszek. - Może kiedyś napiszę esej o prawdziwym pedagogu i nauczycielu. Byłoby właśnie o niej.Kasia przygotowuje się na studia psychologiczne. Jeśli zmoże ją ogromna na tym kierunku konkurencja, będzie szukała szczęścia na polonistyce. Nie wyklucza też filozofii. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że z bardzo dobrymi ocenami ukończyła liceum w klasie o profilu matematyczno-fizycznym. Za grosz nie chce słuchać rad o wyborze praktycznego kierunku studiów. Wychodzi z założenia, że życie jest zbyt piękne i ciekawe, żeby ubierać je w nudny kostium pragmatyzmu. Poza tym dla kogoś, kto pragnie je spędzić nad Morzem Śródziemnym, nie istnieją praktyczne wybory.- Wszystko, co piękne, jest właśnie niepraktyczne - twierdzi Kasia.

Komentarze

Dodaj komentarz