20032306
20032306


Jego poprzednik wybudowany został w roku 1972. Wskutek intensywnej eksploatacji węgla w tym rejonie już po dziesięciu latach nadawał się do kapitalnego remontu lub rozbiórki. Szkody górnicze doprowadziły do tak poważnych uszkodzeń konstrukcji, że jedynym ratunkiem było wzmocnienie go stosami podporowymi, ułożonymi z podkładów kolejowych. Ostatecznie o jego losie przesądziły dzieci. Dwa lata temu podpaliły drewniane podpory, co wywołało gwałtowny pożar. Ekspertyza konstrukcji wykazała rozhartowanie zbrojenia i stalowych elementów konstrukcji. To ostatecznie przesądziło o konieczności budowy nowego wiaduktu w Radlinie.Podczas otwarcia nowego wiaduktu i licznie wygłaszanych przy tej okazji podziękowań pod różnymi adresami ktoś z przybyłych na tę uroczystość mieszkańców Radlina rzeczowo zapytał: „A kto podziękuje bajtlom za spolynie starego mostu?”.Oddany do użytku obiekt znacznie różni się od poprzednika. Przede wszystkim tamten miał zaledwie 15 ton nośności, nowy ma aż 50. Tyle właśnie wynosi norma dla wiaduktów w ciągach dróg krajowych. Bliskość zabudowy mieszkalnej wymogła na projektancie zainstalowanie wzdłuż całej konstrukcji po obu stronach jezdni ekranów dźwiękochłonnych. Wykonana z pleksi ściana ma długość blisko pół kilometra.Świeżo oddany most wchodzi w zakres realizacji programu usprawnienia dojazdu do granicy państwa z Republiką Czeską, a więc i modernizacji drogi krajowej nr 78 z Gliwic do Chałupek. Wcześniej wyremontowana została jezdnia tej drogi na odcinku Wodzisław - Olza oraz wybudowany został nowy most na Odrze w miejscowości Olza. Być może jeszcze w tym roku rozpocznie się budowa nowego mostu granicznego na Odrze w Chałupkach.Marek Pol w wodzisławskim pałacu ślubów spotkał się z wójtami i burmistrzami gmin powiatu wodzisławskiego oraz prezydentem Wodzisławia. Tu pytanie goniło pytanie. Między innymi wójt Mszany, Jerzy Grzegoszczyk, w imieniu mieszkańców swojej miejscowości chciał się dowiedzieć, kto zapłaci za skutki prawne zmiany planu przestrzennego zagospodarowania gminy w związku z przesunięciem w 80 proc. nitki autostrady w stosunku do projektów sprzed 30 lat. Wicepremier Pol stwierdził, że konsekwencje powinien ponieść ten, kto podejmował decyzje. Obiecał wyjaśnić tę sprawę z prawnikami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Obawiam się, że generalna dyrekcja i skarb państwa wyłgać się z tego nie może - dodał Marek Pol. Obiecał też zlecić wykonanie analizy prawnej tej konkretnej sytuacji.Wszystkich obecnych na spotkaniu samorządowców interesował problem budowy autostrady A1. Marek Pol zapewnił, że ta inwestycja realizowana będzie zgodnie z planami. Większość pieniędzy na ten cel musimy pozyskać z funduszy unijnych. Pozostałe trzeba będzie zgromadzić u siebie. Prawdopodobnie pochodzić będą z alternatywnego do sławetnych winiet programu wyciągnięcia pieniędzy z kieszeni przyszłych użytkowników, zaplanowanych na razie, dróg i autostrad.

Komentarze

Dodaj komentarz