20032708
20032708


Rydułtowy jako bodaj jedyne miasto w okolicy wprowadziło i realizuje nauczanie integracyjne, począwszy od Przedszkola nr 7, poprzez SP nr 4, do Gimnazjum nr 1. Ten schemat ma ulec zmianie. Magistrat chce przenieść nauczanie integracyjne na poziomie podstawowym do SP nr 1. Lekcje prowadziłaby kadra z SP nr 4, jednak nie cała. Szacuje się, że około 20 proc. nauczycieli nie znajdzie zatrudnienia nie tylko w „jedynce”, ale w ogóle w rydułtowskich placówkach oświatowych. Proces wygaszania trwałby trzy lata.- Uczniowie z SP nr 1 w przyszłości całymi klasami będą mogli przechodzić do Gimnazjum nr 1. To bardzo dobre rozwiązanie, gdyż SP nr 1 ma nowoczesne zaplecze i po uzupełnieniu wyposażenia o wyciąg schodowy będzie można przyjmować dzieci i prowadzić zajęcia integracyjne na każdym piętrze i we wszystkich pomieszczeniach - przekonuje zastępca burmistrza Henryk Niesporek.- Jest to zamiar błędny i niedobry - mówi była uczennica „czwórki”, dziś 52-letnia kobieta. - W okolicy nie ma takiej szkoły, w pobliżu jest duże osiedle. Chcą zlikwidować, bo będzie za mało dzieci? To dlaczego wybudowali tak dużą szkołę jak Szkoła nr 2? Trzeba było postawić mniejszą i mogłyby być dwie.- Moja koleżanka, której córka chodzi do tej szkoły, była przeciwna jej likwidacji. Ja też uważam, że to zły pomysł, w końcu to szkoła integracyjna, dzieci zaznajomiły się ze sobą - mówi inna mieszkanka Rydułtów.Powodami, dla których samorządowcy chcą stopniowo wygasić „czwórkę”, są rosnące koszty oświaty i pogłębiający się niż demograficzny. Już w ubiegłym roku co druga złotówka z budżetu miasta wydawana była na oświatę. Pieniądze szły na sześć przedszkoli, żłobek, cztery podstawówki, dwa gimnazja, pokrycie 75 proc. kosztów utrzymania dwóch przedszkoli niepublicznych, dopłaty do państwowego ogniska plastycznego, ognisk pracy pozaszkolnej. Dodatkowo budżet finansował godziny pozalekcyjne (120 tygodniowo) oraz pracowników pomagających dzieciom bezpiecznie przechodzić przez ulice. Pieniądze przeznaczano również na remonty i inwestycje w placówkach oświatowych. Tymczasem od 2001 roku gwałtownie spada liczba urodzeń. O ile wtedy zanotowano 170 urodzeń, to w pierwszych pięciu miesiącach tego roku zaledwie 63. Stąd po przeanalizowaniu rachunku zysków i strat magistrat postanowił poszukać oszczędności. Wybór padł na SP nr 4.- Nie chcemy przez to zlikwidować nauczania integracyjnego. Zdajemy sobie sprawę, że wszystko, co nowe, budzi pewien niepokój i opory. Rozumiemy też rodziców i dzieci z tej szkoły - chcą mieć szkołę blisko domu. My jednak zostaliśmy powołani do działania dla dobra wszystkich mieszkańców Rydułtów. By podtrzymać istnienie Szkoły Podstawowej nr 4, musielibyśmy w nią zainwestować około 5 mln zł na modernizację i budowę sali gimnastycznej docelowo tylko dla sześciu klas, gdy tymczasem w innych szkołach będą luzy i puste sale lekcyjne - wyjaśnia burmistrz Niesporek.Mieszkańcy zastanawiają się, dlaczego teraz pojawił się pomysł wygaszenia „czwórki”, skoro jeszcze w zeszłym roku władze zapowiadały wybudowanie przy niej sali gimnastycznej. Po co w takim wypadku wydawano pieniądze na projekt modernizacji szkoły? I co stanie się z budynkiem po wygaszeniu podstawówki? Władze informują, że po konsultacjach społecznych ustalono, iż przeniesione do niego zostaną miejska biblioteka publiczna i państwowe ognisko plastyczne. Przy pracach adaptacyjnych wykorzystany zostanie projekt modernizacji szkoły.Póki co cały czas jest mowa o zamiarze wygaszenia szkoły, decyzja niewątpliwie trudna, leży bowiem w rękach radnych miasta. I na tym się nie skończy. Według informacji magistratu za trzy-cztery lata trzeba będzie przenieść niektóre przedszkola do szkół, łączyć je albo zamknąć.

Komentarze

Dodaj komentarz