Trzeba się przestawić
Koło kopalni jest nowy parking, więc już nie wolno parkować byle gdzie.
Pracownicy kopalni Marcel, wychodząc z szychty, mogą znaleźć za wycieraczką swoich aut upomnienia od straży miejskiej. Tak wygląda, póki co, akcja edukacyjna, która ma skłonić ich do parkowania na nowym parkingu, naprzeciwko wagi. Na kartkach strażnicy informują, że stawianie samochodów na chodnikach, w rejonie skrzyżowań czy przejść dla pieszych będzie karane mandatem. – Do Barbórki będą to jeszcze pouczenia i upomnienia, ale potem sypną się mandaty – ostrzega Andrzej Porębski, komendant straży miejskiej. Pierwsze efekty akcji już jednak widać, bo w zeszłym tygodniu na nowym parkingu stało już sporo aut. – Parking jest duży i mamy nadzieję, że rozwiąże sytuację w rejonie kopalni – dodaje komendant.
W kopalni pracuje obecnie 3,2 tys. osób. Nie zawsze mają gdzie zostawić auto, wiec parkują tam, gdzie jest miejsce, nie zawsze zgodnie z przepisami. Najgorzej było szczególnie podczas pierwszej zmiany, do godz. 15. Najbardziej były oblężone pobocza ulicy Korfantego po obu stronach głównej bramy. Samochody stały w strefie zamieszkania, na trawnikach, na chodnikach, blokowały także ulice dojazdowe do osiedla Marcel. Dotąd straż miejska przymykała na to oko. Teraz jednak sytuacja się zmieniła, bo powstał nowy, duży parking. Kopalnia Marcel na własny koszt wyremontowała stary kopalniany dworzec.
– Podjęliśmy decyzję o remoncie nie tylko z myślą o górnikach, ale także o pracownikach koksowni czy innych zakładów. Współpracujemy także z miastem. Mam nadzieję, że nowy parking uporządkuje sytuację z parkowaniem – powiedział Adam Robakowski, dyrektor Marcela. W minionym roku kopalnia odnowiła także parking przy szybie w Marklowicach.

Komentarze

Dodaj komentarz