Policjant oskarżony


18 kwietnia z inicjatywy Henryka H. doszło do spotkania z przedsiębiorcą, który w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej wykonywał pracę na rzecz komendy miejskiej policji. - W trakcie tego spotkania oskarżony nie nakłaniał wprost swego rozmówcy do zmiany zeznań, wyraził swoją dezaprobatę na temat treści złożonych przez przedsiębiorcę wyjaśnień. Jednak okoliczności i sens tej rozmowy były dość jednoznaczne dla rozmówcy - mówi prokurator Elżbieta Zajączkowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.Namawiany nie zmienił swojego stanowiska, zamiast tego doniósł o spotkaniu do prokuratury.Wydział śledczy gliwickiej prokuratury okręgowej po zbadaniu materiałów w tej sprawie wystosował 15 lipca akt oskarżenia przeciwko Henrykowi H. do Sądu Rejonowego w Rybniku.- Oskarżony nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Twierdzi, że do spotkania faktycznie doszło, jednak przedmiotem rozmowy było omówienie pewnych organizacyjnych spraw, które mieli podjąć w ramach przygotowań do odbywającej się na terenie miasta imprezy masowej. Jest to jeden z wątków wyłączony z większej sprawy korupcyjnej, jaka jest przedmiotem pracy prokuratury - wyjaśnia E. Zajączkowska.Na razie musimy poprzestać na tych enigmatycznych wyjaśnieniach zasłaniającej się dobrem śledztwa rzeczniczki prasowej. Jeżeli Henrykowi H. zostanie udowodniona wina, może się to skończyć dla niego wyrokiem skazującym nawet na trzy lata więzienia.

Komentarze

Dodaj komentarz