Zbigniew Bartman nie szczędził krytyki swojemu poprzedniemu klubowi / Dominik Gajda
Zbigniew Bartman nie szczędził krytyki swojemu poprzedniemu klubowi / Dominik Gajda
Drużyna Jastrzębskiego Węgla straciła punkt w meczu z AZS Politechniki Warszawskiej. Ekipa trenera Lorenzo Bernardiego wygrała w stolicy 3:2, ale nie miała powodów do zadowolenia. Wszak liczyła na komplet punktów.
Temu spotkaniu towarzyszyły niezdrowe pozasportowe emocje. Kierownictwo stołecznego klubu nadal nie może pogodzić się z faktem, że dwaj czołowi gracze tego klubu w poprzednim sezonie trafili do jastrzębskiego klubu. W przeddzień sobotniego spotkania na oficjalnej stronie klubu z Warszawy ukazał się artykuł, w którym po raz kolejny podważona została legalność przejścia do Jastrzębskiego Węgla Michała Kubiaka. Zdaniem autora tego tekstu reprezentant Polski zmienił barwy klubowe, mimo obowiązującego go kontraktu z AZS Politechniki Warszawskiej, a sprawa nie została do końca wyjaśniona. Ponadto zarzucił on działaczom jastrzębskiego klubu chęć podkupienia podstawowego rozgrywającego stołecznej drużyny Patricka Steuerwalda, którego podobno kusili oni do zmiany barw po tym, jak kontuzja wyeliminowała z gry Brazylijczyka Vinhedo.
Zbigniew Bartman, kapitan Pomarańczowych, już po zakończeniu meczu nazwał takie działanie „wiejskim public relations”. Zwrócił przy tym uwagę, że działacze stołecznego klubu podjudzając swoich kibiców zapominają o długach wobec swoich byłych zawodników, które wynoszą około 200 tys. zł.
Trudno gra się w takiej atmosferze. Dlatego obie drużyny zaprezentowały różne oblicza. Jastrzębianie byli bliscy zgarnięcia kompletu punktów, ale w czwartym secie, kiedy prowadzili 2:1, dali się pokonać rywalom.
– Nie jestem zadowolony z naszej postawy. A fakt, że graliśmy w niepełnym składzie i do Warszawy przyjechaliśmy bez kilku zawodników, nie jest żadnym wytłumaczeniem. Mam więc poważne zmartwienie. Z takim poziomem gry w półfinale Pucharu Polski będziemy mieć duże problemy – przyznał po meczu trener Lorenzo Bernardi.
W tie-breaku zagrali już bardzo skoncentrowani. Teraz czeka ich turniej finałowy rozgrywek o Puchar Polski, który od 21 do 22 stycznia odbędzie się w Rzeszowie.

AZS POLITECHNIKA WARSZAWSKA – JASTRZĘBSKI WĘGIEL 2:3 (23:25, 25:20, 21:25, 25:21, 10:15)
Jastrzębski Węgiel: Thornton, Bartman, Holmes, Łasko, Kubiak, Gawryszewski, Rusek (libero) – Polański, Nemer, Bozko, Violas.

Komentarze

Dodaj komentarz