Elektrownia bez skarbu


Minister i przedstawiciele konsorcjum podpisali również aneks do umowy prywatyzacyjnej, zwalniający konsorcjum z obowiązku podwyższenia kapitału spółki. Zgodnie z wcześniejszą umową w ciągu roku od dnia kupna poprzedniego pakietu akcji (październik 2001) miał on zostać podwyższony o 51,6 mln dolarów.Po długich przygotowaniach i negocjacjach prywatyzacja elektrowni produkującej najtaniej w Polsce energię „z węgla” ruszyła wiosną 2001 roku. Inwestorem strategicznym zostało międzynarodowe konsorcjum, w którym decydujący głos należy do francuskiego EdF (Electricite de France). W październiku 2001 roku minister skarbu sprzedał mu kolejny pakiet ponad 15 proc. akcji „Rybnika”, dzięki czemu konsorcjum stało się już udziałowcem większościowym, decydującym o losach spółki.Pakiet akcji, które są własnością zagranicznego inwestora, będzie wkrótce jeszcze większy, gdyż rozpoczął on już wykup akcji od pracowników. Na mocy umowy prywatyzacyjnej w ręce załogi elektrowni trafiło 15 proc. wszystkich akcji spółki. W elektrowni pracuje obecnie niespełna 1500 osób, co daje najniższy w Polsce wskaźnik zatrudnienia i na jedną megawatogodzinę produkowanej energii, i na jeden megawat zainstalowanej mocy.Na początku lipca elektrownia uruchomiła witrynę internetową „tradER” służącą wyłącznie do płynnej wymiany informacji ze swoimi kontrahentami. Dostęp do niepublicznego serwera wymaga autoryzacji, zaś wszystkie przekazywane tą drogą informacje są szyfrowane. Dzięki tej biznesowej witrynie partnerzy elektrowni mogą m.in. na bieżąco kontrolować realizację swoich kontraktów na dostawę prądu.

Komentarze

Dodaj komentarz