Radna Maryniak będzie przepraszać?

Poglądy radnej rozgrzały naszych Czytelników do czerwoności – dzwonili i pisali, co o tym myślą. Wczoraj zadzwoniła do nas także radna Maryniak. – Właśnie odebrałam telefon z pogróżkami! – powiedziała.
Radna nie znalazła poparcia dla swoich poglądów, a wręcz przeciwnie. Nawet jej koledzy z klubu radnych PO uważają, że nawarzyła sobie piwa i teraz musi je wypić. – Na najbliższej sesji będziemy starali się przekonać radną Maryniak, aby publicznie przeprosiła. Jako rada oczywiście odcinamy się od tych słów i również przepraszamy za negatywny wydźwięk. Każdy radny musi ważyć słowa i brać za nie odpowiedzialność – powiedział nam Andrzej Kinasiewicz, wiceprzewodniczący rady miasta. Również jastrzębska PO odcina się od treści publicznego wystąpienia radnej, ale nie zamierza wyciągać konsekwencji. Uważa, że była to wypowiedź prywatna. Nie zamierza też wykluczać radnej z partii, ponieważ nie jest ona jej członkinią.
– Przeprowadziłem rozmowę z panią radną. Nie zgadzamy się z jej wypowiedzią ani informacjami, na których się opierała. Wiem, że nie zrobiła tego celowo i nie chciała nikogo urazić – argumentuje w stanowisku dla naszej gazety Roman Foksowicz. Nie chciała, ale uraziła.
Tymczasem Lucyna Maryniak wcale nie czuje się winna, wręcz przeciwnie, uparcie trwa przy swoim. W wysłanym do nas oświadczeniu nie wycofuje się ze swoich słów. Uważa, że została źle zrozumiana. Powołuje się na kilka artykułów (m.in. na jeden sprzed 17 lat, autorstwa studentki Wydziału Transportu Politechniki Warszawskiej), a także na amerykańskie badania w dziedzinie genetyki. W żadnym z nich nie ma słowa o tym, że Ślązacy nie powinni się łączyć w pary. To bulwersujące stwierdzenie zawdzięczamy prawdopodobnie bujnej wyobraźni pani radnej. Czy przeprosi publicznie za swoje słowa? Przekonamy się na najbliższej sesji, która odbędzie się 29 marca.

3

Komentarze

  • Eterno Vagabundo A za cóż to... 10 marca 2012 23:33 ...radna przepraszać by miała ? Za to, że otwarcie prawdę powiedziała ? Toteż nim w przyszłości podniesiecie krzyki, Pouczcie się, troszkę, chociaż z genetyki.
  • obiektyw a cóż to są fakty? 09 marca 2012 17:52~do Karoliny ~szkodliwość jest dopiero od czasów powojennych, kiedy przemył i nadmierna eksploatacja doprowadziły może i do szkodliwości, przede wszystkim środowiska naturalnego. A od początku XX w. mieszka tu równie dużo tzw. goroli. Poza tym aby środowisko miało wpłynąć na geny to chyba dłuższego okresu trzeba, a nie jednego pokolenia. Mi, po przeczytaniu artykułu przypominają się te poglądy o zachowaniu czystości rasy ludzkiej jakie juz kiedyś w historii słychać było, jednak nie w naszym kraju;) i datego dobrze , że media reagują. Ale, ale... coś mi tu nie pasuje bo czy RAŚ nie trzyma się PO?:)
  • Karolina Radna Maryniak niema za coprzepraszać. 08 marca 2012 10:51Fakty są faktami .Wpiszcie w goglach:szkodliwość przemysłu na Śląsku .Oczy się wam otworzą.

Dodaj komentarz