Paweł Jelonek na ścianie / Kamila Laby
Paweł Jelonek na ścianie / Kamila Laby

W rozegranych już po raz trzeci boulderowych zawodach udział wzięło 120 zawodników z całej Polski, a nawet goście z Czech i Francji.
– W zawodach wspinaczkowych liczy się coś o wiele więcej niż tylko rywalizacja. Tu przede wszystkim chodzi o walkę wewnętrzną, pokonanie swoich słabości i lęków, a nie kolegów. Poza tym panuje tu niesamowita atmosfera, wzajemny doping i życzliwość, dzięki czemu wszyscy się świetnie bawią – komentuje Paweł Jelonek, zdobywca drugiego miejsca w kategorii mężczyzn.
– Ten sport jest bardzo wymagający, ale daje też ogromną satysfakcję. Ja trenuję cztery razy w tygodniu tak po dwie-trzy godziny. Chciałabym częściej, ale niestety praca mi na to nie pozwala. Jeśli chodzi o te zawody, to rywalizacja była bardzo zacięta. W zasadzie wygrałam dosłownie o mały włos, bo tylko o jeden ruch, który udało mi się wykonać – mówi zwyciężczyni w kategorii kobiet, Katarzyna Ceran.
Zawody wspinaczkowe wymagają już niebywałych umiejętności, jednak swoich sił na ściance, pod okiem instruktora, może spróbować każdy. Trzeba też pamiętać, że wspinaczka to nie tylko wysiłek fizyczny. – Dla mnie oprócz nieustannej walki z samym sobą jest to także wspaniała możliwość do podróżowania. Wyjeżdżałem m.in. do Hiszpanii, Francji czy Szwajcarii i szczerze mówiąc wcale nie potrzeba do tego dużych pieniędzy. Polecam ten sport każdemu, naprawdę warto spróbować, gdyż uczucie tam na górze po pokonaniu ściany i samego siebie jest niesamowite – zachęca Jacek Matuszek, zdobywca trzeciego miejsca na sobotnich zawodach.

Komentarze

Dodaj komentarz