Turniej pamięci Łukasza Romanka to już prawdziwa sportowa marka. Szwed Andreas Jonsson wygrał go po raz drugi. - Mogę już dziś obiecać, że za rok znów przyjadę do Rybnika. Start w tych zawodach to prawdziwy zaszczyt – mówił po dekoracji. Wtórował mu Tomasz Gollob: - Za rok chcę wreszcie wygrać te zawody – mówił z uśmiechem.
Po raz pierwszy w historii turniejowe ściganie zakłóciła pogoda. Przed wyścigiem 19. nad stadionem rozszalała się ulewa i znak do odwrotu swoim kolegom dał stojący pod taśmą startową Jason Crump. Kilka minut później mówił: - Tor jest mocno nasiąknięty i grząski. Nie ma sensu ryzykować zdrowia ścigając się w takich warunkach.
Więcej w najbliższym wydaniu Tygodnika Regionalnego „Nowiny”.
Komentarze