20033409
20033409


Pomysł całego przedsięwzięcia zrodził się dziewięć lat temu. Od tamtej pory młodzi muzycy z Francji, Belgii, Niemiec i Austrii spotykali się w czasie wakacji, za każdym razem w innym państwie, by w ciągu kilkunastu dni stworzyć orkiestrę i przygotować repertuar i dać koncert dla szerokiej publiczności. Uczniowie rybnickiej szkoły dołączyli do swoich rówieśników z Europy Zachodniej za sprawą francuskiego Lievin, z którym Rybnik utrzymuje partnerskie kontakty. To tam wymyślono międzynarodową europejską orkiestrę, której skład postanowiono teraz rozszerzyć.Zasady są proste: z każdego kraju oprócz muzyków w wieku od 16 do 20 lat przyjeżdża również dwóch nauczycieli, którzy na miejscu przygotowują do koncertu finałowego poszczególne, międzynarodowe już sekcje instrumentów, np. klarnecistów bądź puzonistów. Nad całością czuwa zaś pierwszy dyrygent zjednoczonej orkiestry Belg Dominique Vainqueur.Z Rybnika do La Valette du Var, położonego na obrzeżach Tulonu, na Lazurowym Wybrzeżu wyjechali młodzi instrumentaliści grający na instrumentach smyczkowych, których dotąd w składzie międzynarodowej orkiestry brakowało. Towarzyszyła im dyrektorka szkoły Romana Kuczera i nauczycielka Gizela Fritz.Wszystkich zakwaterowano w ośrodku wypoczynkowym armii francuskiej. Dwugodzinne, wyczerpujące próby odbywały się trzy razy dziennie, program kolejnych dni wypełniały też spotkania integracyjne.Finałem całego przedsięwzięcia był wielki plenerowy koncert, który w miejscowym amfiteatrze odbył się 3 sierpnia wieczorem. Oprócz publiczności, która szczelnie wypełniła widownię, wzięli w nim udział również przedstawiciele władz miast biorących udział w tym niezwykłym muzycznym projekcie, m.in. zastępca prezydenta Rybnika Jerzy Frelich.Koncert składał się z dwóch części, w pierwszej wystąpiły zespoły kameralne stworzone przez muzyków poszczególnych sekcji instrumentalnych, w roli dyrygentów zaś nauczyciele z poszczególnych krajów. Romana Kuczera poprowadziła np. smyczkową orkiestrę kameralną, która zagrała Taniec Węgierski Brahmsa.Rybniccy muzycy mocno zaznaczyli swą obecność. Już po kilku próbach belgijski dyrygent wybrał na koncertmistrza orkiestry Aleksandrę Skórkę z klasy skrzypiec Renaty Mielimąki. Inna skrzypaczka z tej klasy, Iwona Ryguła, zagrała w czasie bisów na skrzypcach elektrycznych solową partię utworu irlandzkiego kompozytora Ronana Hardimana. Program koncertu wypełniła głównie muzyka bigbandowo-filmowa, m.in. swingowe opracowanie „Dziadka do orzechów” Czajkowskiego. Jedyną klasyczną kompozycją był poemat symfoniczny „Finlandia” Sibeliusa. Batutę od szefa orkiestry Belga Vainqueura przejęła wtedy Romana Kuczera, co w dotychczasowej historii orkiestry było wydarzeniem bez precedensu. Niepoślednią rolę odegrała też Gizela Fritz, która w czasie koncertu zagrała na fortepianie partię akompaniującą.– Praca była ciężka, ale dobrze zorganizowana. Nasi uczniowie mieli okazję uczestniczyć w zajęciach prowadzonych przez nauczycieli z innych państw, a to zawsze cenne doświadczenie, każdy nauczyciel pracuje przecież w inny sposób i ma inne podejście do ucznia. Nasi mają w szkole do czynienia głównie z muzyką klasyczną. Repertuar koncertu galowego był bardziej rozrywkowy, więc udział w nim był dla nich wielką frajdą – zapewnia Romana Kuczera, dyrektorka rybnickiej szkoły muzycznej.W drodze powrotnej rybnicka grupa odwiedziła m.in. Wenecję.Na początku października międzynarodowa orkiestra w tym samym składzie i z tym samym repertuarem wystąpi w Belgii. Jeśli nic się nie zmieni, a miasto, które teraz zorganizowało młodym muzykom wyjazd do Francji, pomoże szkole zdobyć niezbędne fundusze, za dwa, trzy lata taki integracyjny obóz muzyczny odbędzie się w Rybniku

Komentarze

Dodaj komentarz