Prokurator: Bliscy policjanta zginęli prawdopodobnie od ran zadanych ostrym narzędziem

Rozmowa z prokuratorem Jackiem Rzeszowskim, szefem Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu, która bada sprawę tragedii

Wczoraj w mieszkaniu w bloku znaleziono zwłoki policjanta, jego żony i córki. To prawdopodobnie on najpierw zabił rodzinę, a potem się powiesił. Co na teraz można powiedzieć?
Wczoraj policja została powiadomiona, że nie ma kontaktu z trzyosobową rodziną, w tym funkcjonariuszem policji z jastrzębskiej policji. Straż pożarna wyważyła drzwi. W mieszkaniu znaleziono zwłoki trzech osób zameldowanych w tym mieszkaniu: policjanta, jego żony i córki. Dotychczasowe ustalenia nie wskazują na to, by w zdarzeniu brały udział osoby z zewnątrz.

Co tam się mogło wydarzyć?
Przypuszczamy, że funkcjonariusz policji zmarł wskutek powieszenia. Żona i córka w następstwie odniesionych ran ciała zadanych ostrym narzędziem.

Wczoraj nieoficjalnie mówiło się, że córka i żona zginęły od ran postrzałowych.
Obecnie nic nie wskazuje na to, żeby została użyta broń palna.

Czy wiadomo coś o przyczynach tej zbrodni?
Nie odpowiem na pytanie. Jesteśmy na zbyt wczesnym etapie śledztwa.

Czy policjant miał problemy finansowe albo służbowe?
Na tym etapie nie będę się wypowiadał w tym pierwszym etapie. Prokuratura nie miała informacji o tym, by cokolwiek złego działo się w tym domu. Rodzina nie była u nas notowana. Policjant nie był mobbingowany, był nagradzany przez przełożonych.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz