Prokurator Jacek Rzeszowski / Dominik Gajda
Prokurator Jacek Rzeszowski / Dominik Gajda

W poniedziałek w mieszkaniu na dziewiątym piętrze w bloku przy ulicy Wielkopolskiej znaleziono zwłoki policjanta, jego żony i córki. To prawdopodobnie on najpierw zabił swoją rodzinę, a potem się powiesił. Co na teraz można powiedzieć?

W poniedziałek policja została powiadomiona, że nie ma kontaktu z trzyosobową rodziną, w tym z funkcjonariuszem jastrzębskiej policji. Straż pożarna wyważyła drzwi. W mieszkaniu znaleziono zwłoki trzech osób zameldowanych w tym mieszkaniu: policjanta, jego żony i córki. Dotychczasowe ustalenia nie wskazują na to, by w zdarzeniu brały udział osoby z zewnątrz.

 

Co tam mogło się wydarzyć?

Przypuszczamy, że funkcjonariusz policji zmarł wskutek powieszenia. Żona i córka w następstwie odniesionych ran zadanych ostrym narzędziem.

 

Wczoraj nieoficjalnie mówiło się, że córka i żona zginęły od ran postrzałowych.

Obecnie nic nie wskazuje na to, żeby użyto broni palnej.

 

Czy wiadomo coś o przyczynach tej zbrodni?

Nie odpowiem na to pytanie. Jesteśmy na zbyt wczesnym etapie śledztwa.

 

Czy policjant miał problemy finansowe albo służbowe?

Na tym etapie nie będę wypowiadał się na ten temat. Prokuratura nie miała żadnych informacji o tym, by cokolwiek złego działo się w tym domu. Rodzina nie była u nas notowana. Policjant nie był mobbingowany, był nagradzany przez przełożonych.

 

Rozmawiał: Adrian Karpeta

Komentarze

Dodaj komentarz