Panie z Rownia ze swoim kołoczem / MOK Żory
Panie z Rownia ze swoim kołoczem / MOK Żory

Jak mówią, to zasługa przepisu, wedle którego piekły go ich babcie. – W przygotowanie ciasta trzeba włożyć mnóstwo serca, wysiłku i doświadczenia. W tym mieści się sens powiedzenia, że bez pracy nie ma kołaczy – mówi Weronika Konsek, przewodnicząca stowarzyszenia. Wypieki z Rownia zrobiły furorę na 2. Regionalnym Festiwalu Kołocza Swojskiego, który odbył się w Żorach. Zorganizował go MOK pod patronatem Adama Zdziebło, senatora i wiceministra rozwoju regionalnego, oraz eurodeputowanego Bogdana Marcinkiewicza. Szefem jury był znany kucharz Remigiusz Rączka. Kołocze weselne z Rownia zdobyły pierwszą nagrodę. Wystartowały 22 ekipy z regionu.
Zwycięskie ciasto wraz z Weroniką Konsek piekły Cecylia Juraszczyk, Aniela Jabłonka, Henryka Karwot. – Wykorzystałyśmy swojskie produkty. Mleko i ser pochodziły od Róży i Józefa Pawlasów, jajka z mojej zagrody. Henia zawiozła wyrobione ciasto z filongiem (nadzieniem makowym, serowym i jabłkowym) do piekarni Romana Żyły, gdzie kołocze się upiekły – opowiada Weronika Konsek. KGW Rowień w przyszłym roku będzie obchodziło 65 lat działalności. Od 2000 roku działa pod egidą stowarzyszenia, bo w ostatnim ćwierćwieczu dzielnica straciła wiejski charakter. Do SKKG należy dziś 65 pań oraz 11 członkiń honorowych, które ukończyły 75 lat. 18 listopada panie z Rownia będą reprezentowały nasz region na dorocznej śląskiej gali w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu. – Z tej okazji mamy upiec co najmniej 20 blach kołocza – podsumowuje pani Weronika.

Przepis na kołocz
Składniki: 2 kg mąki, 2 kg cukru, 1 kg masła, 10 jajek, 10 dag drożdży, 2,5 kg sera lub 1,5 kg maku lub 3 kg jabłek. Odrębnie przygotowuje się ciasto, posypkę i nadzienie.
W przesianej mące z dodatkiem niewielkiej ilości cukru robimy dołek, do którego wlewamy drożdże wymieszane z mlekiem, cukrem i bakaliami. Potem wszystko mieszamy ręcznie w... wannie. Po kilku minutach, gdy zaczyn podrośnie, dodajemy roztrzepane żółtka, ciepłe mleko i roztopione masło, a na koniec białko z jajek. Zagniatamy ciasto i posypujemy mąką. Potem przykrywamy prześcieradłem i kocem, żeby rosło w cieple. Potem jeszcze raz trzeba je trochę przemieszać. Przygotowanie ciasta trwa od 1,5 do 2 godzin. Posypka powstaje z masła, cukru, wanilii, mąki oraz szczypty soli i drożdży.
Nadzienie: do sparzonego maku dodajemy cukier, masło, wanilię, bakalie oraz trochę soli i oliwy. Ser należy przemielić, a potem wymieszać z jajkami, masłem, bakaliami, sokiem z cytryny, soli i olejku śmietankowego. Jabłka przesmażamy, dodajemy nieco śliwek, gruszek, masło, jajka, cukier, cynamon i trochę soli. Ciasto dzielimy na pół. Na blasze rozwałkowujemy 1,2 kg ciasta i rozprowadzamy po nim nadzienie, całość przykrywamy kocykiem. Drugą połowę też wałkujemy, ale z góry smarujemy letnim mlekiem z cukrem i posypujemy kruszonką. Kołocz piecze się od 45 do 50 minut.

Komentarze

Dodaj komentarz