Poseł obwinia prezydenta, prezydent posła / Dominik Gajda
Poseł obwinia prezydenta, prezydent posła / Dominik Gajda

 

O tym, że panowie nie przepadają za sobą, mówiło się od kilku lat. Teraz prezydent Jastrzębia Marian Janecki i poseł PO Krzysztof Gadowski poszli jednak na noże. Poszło o wypowiedź posła na konferencji prasowej, która odbyła się 24 września w Domu Zdrojowym. Dotyczyła budowy Drogi Głównej Południowej. Krzysztof Gadowski, zapytany o termin oddania autostrady A1, odparł, że na zmniejszenie atrakcyjności Jastrzębia wpłynie to, że miasto nie wybudowało obwodnicy, którą od praktycznie 2005 roku miało właściwie gotową w fazie projektu, były też środki z budżetu na ten cel. „Słowa te odbieram jako próbę przerzucenia nieudolności rządu przy budowie autostrad na samorząd” – napisał w odpowiedzi prezydent do posła.
W liście przypomina, że 19 października 2009 roku miasto podpisało umowę z województwem śląskim o dofinansowanie budowy DGP na odcinku od ulicy Pszczyńskiej w Jastrzębiu do węzła autostrady A1 w Mszanie. Następnie odbył się przetarg, a 15 września 2010 roku podpisano umowę z wykonawcą. Budowa oficjalnie ruszyła 21 października 2010 roku. „(...)Mówienie, że od 2005 roku nie ma postępu prac, odbieram jako manipulację i celowe wprowadzanie w błąd mieszkańców. Proszę wytłumaczyć im, dlaczego nie mogą jeździć autostradą A1 do Czech przez najbliższy węzeł w Mszanie, pomimo że ta autostrada powinna już być ukończona trzy lata temu. Jako Poseł z Jastrzębia-Zdroju powinien Pan dbać o wizerunek i dobre imię naszego miasta” – podkreśla Marian Janecki.
Wytyka też Gadowskiemu, że nie zaprosił go na wspomnianą konferencję, która dotyczyła spraw samorządowych, a udział w niej wzięli m.in. przewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Grzegorz Schetyna i wiceminister Tomasz Tomczykiewicz.
– W dobrym tonie byłoby zaprosić na spotkanie władze miasta, niestety tego elementu również zabrakło – podkreśla prezydent Jastrzębia. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że Gadowski kilka lat temu jako wiceprezydent Jastrzębia był podwładnym Mariana Janeckiego. W 2006 roku chciał nawet zostać prezydentem, ale przegrał wybory.

Komentarze

Dodaj komentarz