20034104
20034104


Są młodzi, zakochani i nie szukają jeszcze kompromisów. Ona jest studentką czwartego roku Wydziału Szkła i Ceramiki Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, on studiuje budownictwo na Politechnice Wrocławskiej. Wspólną wystawę współtworzą jednak jej najnowsze prace malarskie i grafiki oraz jego pierwsze czarno-białe i barwne fotografie.– Każda z tych prac ma swojego autora, ale żadna nie została podpisana. Wszystkie są ze sobą nierozerwalnie związane; ja nie namalowałabym swoich obrazów bez Jędrzeja, a on nie wykonałby swoich fotografii beze mnie. Taki mieliśmy zamiar – zrobić naprawdę wspólną wystawę – wyjaśnia Joanna Nowara, wychowanka Ogniska Plastycznego w Rydułtowach.Oboje fascynuje i inspiruje człowiek – postać, ruch, ciało. Można więc tu zobaczyć i akty, i intrygujące grafiki, powstające przez tzw. multiplikowanie tych samych kadrów, np. nieco zdeformowanej kobiecej twarzy, która stała się wręcz motywem przewodnim wystawy.Jędrzej Stelmaszek jest członkiem wrocławskiego Stowarzyszenia Fotografii Paraartystycznej, zajmuje się głównie aktem. Joanna Nowara, wykorzystując możliwości, jakie dają uczelniane pracownie, dużo ostatnio eksperymentuje ze szkłem. Odlewa je w formach, spieka, obrabia na zimno, a czasem kilka warstw skręca stalowymi prętami.Młodzi artyści zadbali o to, by do galerii na wernisaż ich wystawy trafiła jak największa liczba nawet przypadkowych widzów. Z kart brystolu ze starszymi rysunkami Joanny ułożyli ścieżkę prowadzącą z ul. Sobieskiego do Innej.Reakcje przechodniów były różne. Kilka osób rysunkowa ścieżka zaprowadziła do galerii, kilka innych podniosło z ziemi rysunki i zabrało ze sobą; niektórzy zgłosili się nawet po autograf.Wystawę pt. „Tandem” można oglądać w galerii Inna do 20 października, wszystkie prezentowane na niej prace można kupić. Joannie Nowarze i Jędrzejowi Stelmaszkowi, jak wielu młodym artystom, hojny mecenas przydałby się od zaraz.

Komentarze

Dodaj komentarz