Od Pedersena do Pedersena


To pierwszy w historii żużlowiec, który reprezentując barwy rybnickiego klubu sięgnął po tytuł najlepszego żużlowca świata. Dużo wcześniej w 1992 roku w barwach Jeanette-ROW Rybnik startował inny Duńczyk o tym samym nazwisku Jan Osvald. On z kolei sięgnął po tytuł w roku 1991 i bronił barw rybnickiej drużyny, jako panujący król światowego speedway’a. Niestety wystąpił tylko w dwóch meczach bo później jego wspaniałą karierę przerwała ciężka kontuzja. I z jednym i z drugim Pedersenem drużyna z Rybnika awansowała do ekstraligi, najwyraźniej rybnickiemu żużlowi obecność Pedersenów po prostu służy. Czy doczekamy się startu mistrza Nicki Pedersena w drużynie ligowej RKM-u na razie nie wiadomo. Do tej pory startował on wyłącznie w drużynach drugiego frontu i to co roku w innej (Grudziądz, Gdańsk, Zielona Góra, Rybnik), zyskując sobie opinię zawodnika wprowadzającego kolejne zespoły do ekstraligii. Nie wiadomo jeszcze na ile mistrz świata wyceni swoje usługi i czy będzie na nie stać rybnicki klub. Na pewno atutem RKM-u jest wiarygodność finansowa i rzetelna księgowość o czym Pedersen miał się okazję przekonać w kończącym się sezonie. W Hamar życiowego sukceu gratulowali mu m.in. prezes RKM-u Aleksander Szołtysek i wiceprezes Wiesław Jakubiak. – Spotkaliśmy się z nim krótko po dekoracji zwycięzców, bardzo się ucieszył. Przyznam, że jestem zaskoczony przyjęciem, które nam zgotował. Po konferencji prasowej zaprosił nas do swego „domu na kółkach” i w gronie kilkunastu osób świętowaliśmy jego sukces – opowiada Aleksander Szołtysek. O rozmowach, dotyczących przyszłego sezonu w sobotni wieczór nie było oczywiście mowy. Już po ostatnim ligowym meczu z Unią Tarnów ustalono, że dojdzie do nich mniej więcej w połowie października. Prezes Szołtysek nie ukrywa jednak, że w tej samej sprawie rozmawiał w Hamar z kilkoma innymi zawodnikami. Ale ważnych rozmów było więcej, blisko godzinę przedstawiciele rybnickiego klubu rozmawiali z Johnem Poselweithem, szefem BSI – głównego organizatora cyklu Grand Prix. Tematem rozmowy była możliwość zorganizowania przyszłorocznego wrześniowego GP w Rybniku. Poselweithowi wręczono m.in. kasetę video z meczu RKM-u z Unią Tarnów, który oglądał nadkomplet publiczności. Wkrótce BSI ma przesłać do RKM-u konkretną propozycję, określającą m.in. warunki finansowe całego przedsięwzięcia. – Chcielibyśmy oczywiście zorganizować turniej GP w Rybniku, ale nie możemy zapominać o zdrowym rozsądku; wszystko ma swoją cenę – komentuje prezes Szołtysek.Finałowy turniej GP w Hamar sędziował urodzony rybniczanin Marek Wojaczek. Z biegu półfinałowego musiał wykluczyć największego rywala Pdersena, Australijczyka Jasona Crumpa, który po zbyt ostrym ataku doprowadził do upadku Rune Holty. - To były trudne zawody, było chyba osiem upadków, kilka wykluczeń, a im bliżej finału tym większe panowało napięcie. Decyzje o wykluczeniu Crumpa podjąłem dopiero po obejrzeniu obrazy zarejestrowanego prze kamerę usytuowaną na szczycie łuku. Nie miałem żadnych wątpliwości, zresztą sam Crump przyznał potem, że przesadził – powiedział nam najlepszy polski arbiter Marek Wojaczek. zresztą* * *Dziś 8 bm. w Warszawie o kształcie rozgrywek ligowych będą dyskutować przedstawiciele polskich klubów. RKM będą reprezentować Aleksander Szołtysek i Wiesław Jakubiak.Na czwartek 9 bm. przełożono młodzieżowe indywidualne mistrzostwa Śląska, które miały się odbyć w sobotę. Początek zawodów o 15.30.Nie dojdzie do skutku mecz towarzyski RKM-u z Włókniarzem Częstochowa, w zamian 19. 10 ma się w Rybniku odbyć turniej par z udziałem reprezentantów najlepszych polskich klubów.

Komentarze

Dodaj komentarz