Jak odpracować zaległości?


Z propozycją opracowania wspólnego programu przez miasto i działające na jego terenie spółdzielnie mieszkaniowe wystąpił jeszcze przed wakacjami radny Jerzy Lis. W ślad za jego interpelacją wiceprezydent Franciszek Piksa rozesłał do zarządów poszczególnych spółdzielni listy, w których poprosił o zajęcie stanowiska w tej sprawie.Kierownictwo Spółdzielni Mieszkaniowej „Nowa” uznało, że widzi możliwość zatrudnienia bezrobotnych na zasadach robót publicznych, i zadeklarowało szeroko idącą pomoc w budowie i realizacji programu wspólnie z władzami miasta. Podobne stanowisko zajął zarząd Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej.„Inicjatywa odpracowania zaległości czynszowych przez członków spółdzielni jest nam znana. Pomysł ten już od lat realizowany jest w GSM, przy czym z uwagi na ograniczone możliwości spółdzielni efekty są znikome. Aktualnie na 417 lokalach mieszkalnych ciążą zaległości i w związku z tym spółdzielnia nie jest w stanie stworzyć ponad czterystu miejsc pracy. Nie jest wyjściem dla spółdzielni sytuacja zwalniania jednych pracowników, aby przyjąć dłużników (...) Zarząd GSM proponuje opracowanie programu, gdzie w jego treści zapisane będzie umożliwienie zarobkowania mieszkańcom z zaległościami przy modernizacji zasobów mieszkaniowych. Współudział władz miasta w przygotowaniu i realizacji programu jest jak najbardziej przez spółdzielnię pożądany” – czytamy w piśmie przesłanym do urzędu miasta.Negatywnie do propozycji umożliwienia lokatorom odpracowania zaległych czynszów odniosły się kierownictwa spółdzielni Jas-Mos i Górniczej Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego z Wodzisławia. Dość sceptycznie odnosi się do niej także wiceprezydent Piksa.– Analizując podjęcie przez gminę realizacji takiego programu, wiadomo, że musi on znajdować oparcie w przepisach. Pragnę wskazać, że brak jest podstaw prawnych do zatrudniania przez gminę lokatorów zalegających z płatnością czynszu w spółdzielniach mieszkaniowych w zamian za odpracowanie zadłużenia – napisał w odpowiedzi na interpelację J. Lisa wiceprezydent.– Nie wiem, dlaczego tak szybko rezygnujemy z tej propozycji. Skoro największe jastrzębskie spółdzielnie mieszkaniowe wyraziły zainteresowanie współpracą z miastem przy opracowaniu programu dla dłużników, to trzeba to wykorzystać. Być może wspólnie uda się znaleźć pewne rozwiązania. Problem zaległości czynszowych jest pochodną sytuacji w mieście, gdzie mamy do czynienia z coraz większym bezrobociem. Uważam, że naszym zadaniem jest znalezienie jak najszybciej recepty na społeczne problemy – mówi J. Lis.

Komentarze

Dodaj komentarz