W poszukiwaniu orzecha


– Trzy lata temu, zachęcony przez magistrat ofertą dofinansowania, kierując się troską o czyste powietrze, zastąpiłem stary piec węglowy ekologicznym na koks. Tym samym dołożyłem sobie kłopotów. Dziś mam problemy z kupieniem opału do niego, choć mieszkam w górniczym regionie, a koksownie mam dosłownie za drzwiami domu. W tym kraju, z takim gospodarowaniem, nigdy dobrze nie będzie – skarży się jeden z mieszkańców Wodzisławia.Wodzisławianin do swojego pieca używa koksu orzech 2. Do tej pory nie miał problemu z jego zakupem. Zawsze początkiem jesieni udawał się do Radlina do tamtejszej koksowni, gdzie kupował odpowiednią ilość orzecha 2. W tym roku już od września bezskutecznie próbuje dokonać zakupu. – Ciągle dzwonię na koksownię i pytam. Raz mówią, że będzie, innym razem, że nie ma. Są jakieś listy kolejkowiczów. Nie wiem, na jakiej zasadzie to działa, ale do tej pory jeszcze nie udało mi się kupić orzecha 2, którym palę w piecu. Koksowania pracuje pełną parą, a koksu kupić nie można – mówi wodzisławianin.Na koksowni potwierdzają, że orzecha 2 nie ma. – Może dopiero na początku listopada będzie, proszę dzwonić. Jak będzie, to my zapiszemy na listę, ale to jeszcze nic pewnego. Powinni go mieć w Dębieńsku na koksowni – mówi pani z działu zbytu.Kierownictwo z koksowni potwierdza informację. – Nasz zakład produkuje głównie koks hutniczy. W tym miesiącu mamy pełne obciążenie, dlatego też raczej nie ma szans na wytwarzanie koksu opałowego. Jeżeli mamy trochę wolnych terminów, to wówczas produkujemy koks opałowy, zazwyczaj dzieje się to przed zimą. Zależy nam na tym, by mieszkańcy naszego regionu mieli możliwość kupienia opału w pobliżu, ale nie zawsze mamy ku temu warunki. W najbliższym czasie będzie szansa na zakup „groszka”, a być może z początkiem listopada wystartujemy z orzechem 2. Taka jest nasza specyfika, że koks hutniczy jest od nas odbierany w dużych ilościach nie tylko zimą i dzięki temu zakład istnieje. Z opałowym jest inaczej. Popyt na niego jest tylko w okresie jesienno-zimowym – mówi Jan Pasz, kierownik Kombinatu Koksochemicznego „Zabrze” Koksowni Radlin.

Komentarze

Dodaj komentarz