Po raz drugi w tym sezonie hokeiści JKH GKS Jastrzębie zaliczyli dwucyfrowe zwycięstwo nad zespołem Zagłębia Sosnowiec. W pierwszym ligowym meczu na Jastorze tych drużyn zaaplikowali sosnowiczanom tuzin goli. Teraz zabrakło im do powtórzenia tego wyniku jednego trafienia.
Na początku była konsternacja: goście objęli prowadzenie po strzale Łukasza Kulika. Jednak później niepodzielnie panowali jastrzębianie. W pierwszej tercji cztery razy umieścili krążek w bramce gości. Do wyrównania doprowadził Marcin Słodczyk, dla którego było to pierwsze trafienie w tym sezonie. Przy stanie 2:1 trener Krzysztof Podsiadło dokonał zmiany bramkarza. Michała Elżbieciaka zastąpił Tomasz Dzwonek. Szkoleniowiec Zagłębia chyba pożałował swojej decyzji. Dzwonek w drugiej tercji w odstępie zaledwie 18 sekund wpuścił trzy gole.
- Nasi bramkarze się nie popisali - dyplomatycznie skwitował to Krzysztof Podsiadło, trener zespołu gości.
Wygrana gospodarzy mogła być jeszcze wyższa. Jednak przy stanie 4:1 Mateusz Bryk nie wykorzystał rzutu karnego. Odnotujmy, że gole dla zespołu gospodarzy w tym meczu zdobywali: po dwa Marcin Słodczyk, Richard Bordowski i Patryk Kogut oraz po jednym Kamil Górny, Richard Kral, Miroslav Zatko, Mateusz Danieluk i Błażej Salamon.
W najbliższy piątek (30 listopada) zespół JKH GKS Jastrzębie pauzuje. W niedzielę (2 grudnia) na Jastorze czeka nas mecz na szczycie Polskiej Ligi Hokejowej. Drużyna Trenera Jirzego Reznara podejmowała będzie lidera z Sanoka. Początek tego meczu o godz. 18.
JKH GKS Jastrzębie – Zagłębie Sosnowiec 11:1 (4:1, 3:0, 4:0)
Komentarze