Już 19 bezdomnych przebywa w nowej noclegowni przy ulicy Wodzisławskiej 15 w Jastrzębiu. W pięciu pokojach przygotowano 27 miejsc noclegowych. Zimą osób potrzebujących schronienia może być więcej i w takim przypadku istnieje możliwość dostawienia łóżek polowych. Noclegownia przeznaczona jest dla bezdomnych mężczyzn z terenu miasta. Są przyjmowani na podstawie decyzji administracyjnej o przyznaniu świadczenia z pomocy społecznej, ale mogą tu również trafić ludzie z interwencji policji i straży miejskiej.
Na wszystkich czekają: łóżko z pościelą, środki czystości i czyste ubranie. Są meble, dwie łazienki (w tym jedna dostosowana dla potrzeb niepełnosprawnych), aneks kuchenny. Na terenie posesji znajdują się trzy kontenery: medyczny, sanitarny oraz pełniący funkcję świetlicy. Od kwietnia do października placówka będzie świadczyła pomoc w godzinach od 19 do 8, a od listopada do końca marca od 17 do 10. W ciągu dnia mieszkańcy noclegowni mogą przebywać w świetlicy. – Na ciepły posiłek nasi podopieczni kierowani są do jadłodajni przy parafii pw. św. Katarzyny, z kolei na zakup śniadania i kolacji dostają zasiłek celowy – mówi Teresa Jachimowska, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Jastrzębiu. To OPS prowadzi noclegownię.
I to właśnie pracownicy OPS-u czynią starania, aby podczas pobytu w noclegowni bezdomni spróbowali zmienić swoje życie. Praca z doradcami zawodowymi, terapeutami czy pracownikami socjalnymi ma im pomóc usamodzielnić się, często też wyjść z uzależnienia od alkoholu, uregulować sytuację prawną i znaleźć zajęcie. Przyjmowane są wyłącznie osoby trzeźwe. Jeśli sytuacja materialna bezdomnego na to pozwala, to za pobyt w noclegowni pobierane są opłaty.
– Oczywiście każdy przypadek weryfikujemy oddzielnie, ale trzeba pamiętać, że są osoby, które mają dochód, a pozostają bezdomne z wyboru. Latem przebywają w różnych miejscach, a na zimę szukają schronienia w ogrzanej noclegowni i trudno, żeby w takiej sytuacji w ogóle nie płaciły za nocleg. Ponoszenie kosztów pobytu w noclegowni uczy bezdomnych systematyczności i odpowiedzialności w codziennym życiu – podkreśla Teresa Jachimowska. W noclegowni zatrudniono czterech opiekunowie. Pracują w systemie zmianowym, po osiem godzin.
Komentarze