Zanim rozpoczął się mec,z Kamil Kosowski odebrał z rąk redaktora naczelnego Andrzeja Grygierczyka nagrodę za zwycięstwo w klasyfikacji „Złotego kija” w sezonie 2011/2012. Później obie drużyny rozpoczęły zacięty bój o ligowe punkty. Początek był udany dla gospodarzy. Jastrzębianie zepchnęli mistrzów Polski do głębokiej defensywy. Jednak doskonale w bramce zespołu z Sanoka spisywał się Przemysław Odrobny. Kiedy wydawało się, że gol dla drużyny z Jastora jest tylko kwestią czasu, niespodziewanie skuteczną akcję przeprowadzili goście. Wojciech Wolski urządził sobie slalom pomiędzy obrońcami gospodarzy i strzelił do pustej bramki.
Ci kibice, którzy liczyli, że w drugiej tercji zawodnicy Jirego Reznara będą walczyć o wyrównującego gola, srogo się zawiedli. To goście rozstrzelali się na całego. Trafiali w tej odsłonie aż sześć razy. W momencie kiedy ekipa z Sanoka prowadziła już 7:0, jastrzębianie zdobyli honorowego gola. Grę w przewadze wykorzystał Richard Kral. W trzeciej tercji padły tylko dwa gole, które nie zmieniły już obrazu gry.
To spotkanie potwierdziło, że w tej chwili zespół z Sanoka jest poza zasięgiem innych polskich drużyn. Jastrzębianie, którzy zajmują mimo tej porażki nadal drugie miejsce w tabeli PLH, tracą do obrońców mistrzowskiego tytułu aż 13 punktów.
JKH GKS Jastrzębie - Ciarko PBS Bank KH Sanok 2:8 (0:1, 1:6, 1:1)
0:1 Wolski - Kubat (16.51)
0:2 Vitek - Vozdecky (22.34)
0:3 Vozdecky - Wolski - Bartos (23.53)
0:4 Mojzis - Dziubiński (27.40)
0:5 Radwański - Strzyżowski (28.18)
0:6 Dronia - Bartos (32.48)
0:7 Bartos - Vitek - Vozdecky (33.07)
1:7 Kral - Danieluk - Kapica (36.51)
1:8 Zapała - Dronia - Wolski (44.00)
2:8 Danieluk - Kral (47.
JKH: Kosowski - Zatko, Górny, Danieluk, Kral, Kapica; Labryga, Bryk, Urbanowicz, Słodczyk, Bordowski; Dąbkowski, Mateusz Rompkowski, Kogut, Maciej Rompkowski, Kulas; Pastryk, Sulka, Salamon, Kąkol.
Sanok: Odrobny - Mojzis, Dronia, Wolski, Zapała, Kolusz; Kotaska, Wajda, Vozdecky, Bartos, Vitek; Kubat, Rąpała, Gruszka, Dziubiński, Malasiński; Pociecha, Mermer, Radwański, Biały, Strzyżowski.
Komentarze