Przy stojącej w lesie kapliczce często można spotkać ludzi / Klaudia Winkler
Przy stojącej w lesie kapliczce często można spotkać ludzi / Klaudia Winkler

W środku świerklańskiego lasu, z dala od domów, stoi tajemnicza kapliczka. Przypomina maleńką grotę zbudowaną z małych, okrągłych kamieni. Mało kto wie, że powstała w podzięce za ocalenie prywatnego domu od szkód górniczych. Wybudował ją prawie dwadzieścia lat temu Piotr Szulik ze Świerklan, emerytowany już dzisiaj górnik. W maju kapliczkę poświęcił ksiądz Jan Klyczka, proboszcz w parafii pw. św. Anny w Świerklanach. Dzisiaj wielu ludzi wybiera się w to miejsce, aby posiedzieć na ławce w ciszy, pomodlić się w samotności.
– Chodziliśmy niedawno po lesie i nagle zobaczyliśmy tę kapliczkę stojącą samotnie pośród drzew. Byliśmy zaskoczeni i zarazem ciekawi, skąd się wzięła. Nikt jednak nie potrafił nam powiedzieć – mówią Klaudia i Daniel Winklerowie z Jankowic, którzy mieszkają po drugiej stronie lasu. W Jankowicach ożenił się także Piotr Szulik, a potem rozpoczął budowę domu w rodzinnych Świerklanach. Były to jednak bardzo ciężkie czasy, z trudem udało mu się zdobyć materiały budowlane. Tymczasem ledwo co ukończył budowę, dowiedział się, że właśnie na tym terenie fedruje kopalnia Jankowice.
Pan Piotr nie chciał stracić tego, w co włożył tyle wysiłku. Chodził więc po lesie i z niepokojem obserwował pojawiające się osuwiska. Pewnego razu zauważył wśród drzew stertę śmieci. Widok ten ogromnie go zdenerwował, zwłaszcza że jest osobą wierzącą, a w starym, wyrzuconym tapczanie znajdowały się święte obrazki oraz inne przedmioty kultu religijnego. Kiedy przeglądał dewocjonalia, zakiełkowała w nim myśl, aby w środku lasu postawić kapliczkę. W tajemnicy przed rodziną i sąsiadami woził na taczce kamienie. Jesienią 1992 roku miał już gotowy fundament, a na wiosnę 1993 roku zakończył budowę. W kapliczce wyrażała się prośba o uratowanie domu przed szkodami górniczymi. Niebawem pokazał swoje dzieło rodzinie.
Dzisiaj przychodzi tu coraz więcej ludzi. – Chodzę tam nawet dwa razy dziennie, to jakieś pół kilometra od mojego domu. Martwię się jednak, że niektórzy tam przychodzą i niszczą – niepokoi się Piotr Szulik. Andrzej Kiełkowski ze Świerklan, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Rybnickiego, jest zafascynowany jego dziełem. Wraz z innymi mieszkańcami brał udział w poświęceniu kapliczki, zadbał o oprawę muzyczną. – Słyszałem o tym miejscu już wcześniej i byłym ciekawy, dlaczego powstała ta kapliczka i kto ją wybudował – wspomina.
Takie samo pytanie do dzisiaj zadają sobie ludzie, którzy przypadkiem czy też za namową innych trafiają w to miejsce. Mało kto wie, jakim wysiłkiem i jakże błagalną modlitwą jest ono okupione. W kapliczce znajdują się obrazki świętych. Obok na postumencie stoi drewniany krzyżyk. Można w ciszy przysiąść na ławce i się pomodlić. Wszak dzięki temu wotum jedna wielka prośba już się spełniła. Dom pana Piotra został uratowany.

 

16 kapliczek jest w sumie w Świerklanach, ostatnia jest ta, którą zbudował Piotr Szulik

 

Komentarze

Dodaj komentarz