20034614
20034614


Po oddaniu studentom akademii drugiej części budynku dawnej chirurgii zakończył się etap adaptowania istniejących obiektów. Rozpoczyna się drugi etap tworzenia ośrodka akademickiego, polegający na budowie nowych obiektów.Pierwszym z nich będzie biblioteka akademicka. Jej brak jest dla obecnych studentów poważnym problemem. Z pomocą próbuje im przyjść Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w Rybniku, której możliwości są jednak ograniczone.– To dla nas trudny do rozwiązania problem, coroczne zakupy nowych książek musimy dzielić między studentów i wszystkich pozostałych czytelników. W końcu starszym paniom, które lubią czytać romanse, też się coś należy – komentuje Kornelia Delowicz, zastępca dyrektora PiMBP.Uzupełnienie księgozbioru o podręczniki akademickie było dla rybnickich bibliotekarzy zadaniem priorytetowym w roku 2001. Zakupiono wtedy aż 11 790 książek, z czego 4950 woluminów stanowiły podręczniki i książki popularnonaukowe. W ubiegłym roku wszystkich książek kupiono tylko 3034; w tym – jak dotąd – 3217 i pieniądze na zakupy już się kończą. W wypożyczalni wiele akademickich podręczników jest opatrzonych pieczątką „Książka cenna”, wypożycza się je tylko za kaucją równą aktualnej wartości rynkowej książki. Jeden egzemplarz jest zawsze dostępny w czytelni. To, czego nie można wypożyczyć, studenci chcą skopiować. Dwa biblioteczne urządzenia do kserowania już dokonały żywota, teraz zajmuje się tu tym prywatna firma. Osobny problem to żelazne lektury, które nie doczekały się w ostatnich latach wznowień. Sztandarowy przykład to „Elementarne pojęcia z socjologii” Jana Szczepańskiego. Po raz ostatni książka została wydana przed blisko 20 laty i została już praktycznie zaczytana – fizycznie ledwie już istnieje.Kiedy rozpocznie się budowa biblioteki przy ul. Rudzkiej, jeszcze nie wiadomo.– Prace są na etapie koncepcji. Bieżące trudności finansowe ograniczają prace projektowe. Sam obiekt ma być bardzo duży, ma w końcu pełnić funkcję biblioteki nie dla jednej uczelni, ale dla wszystkich trzech, a dodatkowo pomieścić również publiczną bibliotekę miejską. Ta podstawowa działalność ma być rozbudowana o funkcje towarzyszące, pozwalające na zorganizowanie tu kolegium językowego, sympozjów, targów, konferencji czy wystaw. Jednym z podstawowych założeń projektowych ma być możliwość łatwego uzyskiwania wolnych przestrzeni pod konkretne potrzeby. Będzie to największy obiekt na terenie kampusu. Duża kubatura w połączeniu z tą wielością funkcji wymaga jednak kosztownej dokumentacji. Miałby mieć trzy kondygnacje, na których mieściłyby się biblioteki uczelniane, i dwie kondygnacje przeznaczone na pozostałą działalność – tam mieściłyby się studenckie stowarzyszenia oraz sale konferencyjne. Szacowany koszt inwestycji to 60 mln zł, podczas gdy do tej pory na cały kampus, czyli adaptację trzech budynków i budowę auli uniwersyteckiej, wydano 47 mln zł. Ta różnica pokazuje najlepiej skalę inwestycji. Budowa takiego obiektu będzie możliwa tylko i wyłącznie przy uzyskaniu dotacji z Unii Europejskiej, takie szanse istnieją. Unijna dotacja mogłaby pokryć do 75 proc. kosztów inwestycji. Na te „nasze” 25 proc. składałyby się fundusze ze wszystkich trzech uczelni oraz z miasta, w sumie wychodzi po 4 mln zł na każdego. W ten sposób, wykładając jeszcze 4 mln, moglibyśmy jako miasto zyskać obiekt wart 60 mln zł. Mamy deklaracje uczelni, ale trzeba też powiedzieć, że są one zaangażowane w budowę własnych obiektów o podobnym przeznaczeniu – mówi Michał Śmigielski, prezes Fundacji Ekologicznej „Ekoterm Silesia”, która dla kampusu pełni funkcję inwestora zastępczego. – Elektrownia Rybnik nigdy wprost nie finansowała budowy kampusu, jest natomiast fundatorem założycielem fundacji Ekoterm Silesia, która wykonuje wszystkie prace na rzecz kampusu nieodpłatnie. Tym sposobem podarowała miastu całą dokumentację techniczną, a także obsługę techniczną i organizacyjną związaną z prowadzeniem tej inwestycji.– Miasto i elektrownia to pewna wspólnota. Na pewno będziemy tu obecni, ale chyba wszyscy zdają sobie sprawę, że sama elektrownia całego tego przedsięwzięcia nie uciągnie. Na pewno będziemy aktywnym partnerem w budowaniu społeczności akademickiej, a tym samym nowej jakości życia dla naszych mieszkańców – zapewnia prezes Elektrowni Rybnik Jerzy Chachuła.Podjęto już starania, by oprócz samych uczelni ściągnąć do Rybnika kadrę naukową. Sięgnięto po pomysł sprawdzony przy tworzeniu Uniwersytetu Śląskiego – przynętą mają być mieszkania i domy. W Rybniku Paruszowcu przy ul. Sosnowej rozpoczęto już budowę pierwszego budynku komunalnego, w którym będzie sześć mieszkań – po dwa dla każdej uczelni. W przypadku kupna takiego mieszkania zgodnie z uchwałą rady miasta pracownicy uczelni będą moli otrzymać 30-proc. zniżkę. Na podobne rabaty będą mogli liczyć również ci akademicy, którzy zechcą wybudować sobie w Rybniku dom. Mniej zapłacą prawdopodobnie za doprowadzenie wszystkich przyłączy: gazu, energii elektrycznej, wody i kanalizacji.Rybnicki kampus wciąż czeka też na nową ustawę o szkolnictwie wyższym. Nazwy „zespół szkół wyższych” magistrat używa na wyrost, bo nic takiego formalnie tu nie istnieje, a trzy uczelnie poza „położeniem geograficznym” nic więcej nie łączy.– Nad ustawą o szkolnictwie wyższym pracuje zespół powołany przez prezydenta RP. Jakie będą jej wytyczne, trudno do końca przewidzieć, ale skoro mamy poparcie całego środowiska wyrażone m.in. przez konferencję rektorów akademickich szkół polskich, to szanse są duże. Ustawa wprowadzi wiele nowych rozwiązań. Sam byłem autorem zapisu o związkach uczelni i takie związki uzyskają prawdopodobnie swoje prawne umocowanie. Gdy forsowałem to rozwiązanie, przykład Rybnika był doskonałym argumentem uzasadniającym potrzebę takich zapisów – informuje prof. Jan Wojtyła.– Projektując kampus, myśleliśmy o stworzeniu związku międzyuczelnianego. Byłaby to szansa na zupełnie nowy rodzaj edukacji – międzyuczelniane studia interdyscyplinarne. Przyszły inżynier budownictwa z Politechniki Śląskiej mógłby się uczyć języków czy prawa w Uniwersytecie Śląskim i poznawać podstawy ekonomii w Akademii Ekonomicznej – dodaje Michał Śmigielski.

Komentarze

Dodaj komentarz