Tłumaczył, ale nie przekonał


Został on zaproszony na obrady rady miasta przez jej przewodniczącego Wojciecha Franka. Przez ponad godzinę wyjaśniał sytuację prawną obu radnych, którym w myśl ustawy o samorządzie gminnym powinien zostać odebrany mandat. Zarówno T. Marek, jako kierownik Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej „Rehmed”, jak i T. Sławik, jako członek zarządu spółki Lewiatan Detal Holding, prowadzą działalność gospodarczą dzierżawiąc od miasta pomieszczenia. Jest to sprzeczne z przepisami ustawy samorządowej. W terminie trzech miesięcy od zaprzysiężenia nie zmienili oni nic, by sprostać wymogom ustawy. Sprawa wyszła na jaw po przeanalizowaniu oświadczeń majątkowych radnych. Jednak przeciwko pozbawieniu ich mandatów – poza samymi zainteresowanymi – opowiedzieli się także radni Jastrzębskiego Forum Samorządowego i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Ich zdaniem przyjęcie zaproponowanych przez W. Franka projektów uchwał o wygaśnięciu mandatów T. Marek i T. Sławika byłoby zbyt pochopnym krokiem. Część przepisów znowelizowanej ustawy samorządowej została bowiem zaskarżona przez rzecznika praw obywatelskich i w ocenie większości radnych z ostateczną decyzją dotyczącą mandatów dwojga radnych Wspólnoty Samorządowej należy wstrzymać się do rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego.– Skarga rzecznika praw obywatelskich nie dotyczy przypadków radnych z Jastrzębia. Rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego nic tutaj nie zmieni. Oboje biorą udział w głosowaniach rady jako osoby nieuprawnione. Zresztą nie ma żadnych podstaw do zawieszenia ustawy w momencie, kiedy zostanie ona zaskarżona. Gdyby tak było, każda ustawa mogłaby zostać zaskarżona, a co za tym idzie – w tym państwie nie działałoby żadne prawo – tłumaczy K. Nowak.Po jego wystąpieniu przewodniczący W. Frank ogłosił przerwę w obradach i zaprosił na konsultację przewodniczących wszystkich klubów radnych. Zaproponował im ponowne wniesienie pod obrady projektów uchwał o wygaśnięciu mandatów T. Marek i T. Sławika. Jednak jego propozycja została odrzucona.– W trakcie pierwszej części sesji, kiedy odczytałem pismo przesłane do rady miasta przez wojewodę, usłyszałem, że należy poczekać na oryginalną korespondencję, gdyż pismo trafiło do nas faksem. Liczyłem, że siedem dni przerwy w obradach przyniesie otrzeźwienie. Teraz dysponujemy pismem przesłanym drogą pocztową. Ponadto uzyskaliśmy obszerne wyjaśnienia ze strony przedstawiciela wojewody. Tymczasem po raz kolejny koalicja JFS i SLD pokazała, że dla niej ważniejsza jest polityczna rozróba niż interes miasta. T. Marek i T. Sławik w końcu i tak zostaną pozbawieni mandatów, ale przez ten czas uczestniczyć będą w pracach rady bezprawnie, a co za tym idzie – każdy będzie mógł podważyć legalność podejmowanych przez radę uchwał – mówi W. Frank.Zgodnie z obowiązującymi przepisami radni czekać teraz będą na ruch wojewody. Wezwie on radę miasta do podjęcia uchwał o wygaśnięciu obu mandatów. Jeżeli w ciągu 30 dni od daty nadejścia tego wezwania radni nie posłuchają, to wojewoda wyda postanowienie zastępcze o utracie przez T. Marek i T. Sławika mandatów radnych.

Komentarze

Dodaj komentarz