Nazwa Meksyk funkcjonuje nie tylko na przystanku / Dominik Gajda
Nazwa Meksyk funkcjonuje nie tylko na przystanku / Dominik Gajda

Jednego dnia możemy być w Meksyku i w Maroku, zahaczyć o Paryż i Pekin. Możemy też wybrać się na poszukiwanie Laponii czy Kanady! To jest możliwe tylko w Rybniku. Nigdzie w Polsce nie ma takiego miasta! M.in. dlatego kilka lat temu radiowa Trójka właśnie stąd nadawała swoją podróżniczą audycję na żywo. Postanowiliśmy ustalić, jakim cudem egzotyczne nazwy pojawiły się w Rybniku. Dość dużo wiadomo o pochodzeniu nazwy Meksyk, która jest dzisiaj oficjalną nazwą dzielnicy. Widnieje na starej mapie Rybnika z 1933 roku, można o niej przeczytać w "Przewodniku po województwie śląskim", wydanym w 1937 roku w Katowicach. Skąd się wzięła?

Piaski jak w Meksyku

Jak czytamy na stronie internetowej dzielnicy (www.meksyk.rybnik.pl), położone na peryferiach miasta, nieurodzajne łąki i pastwiska służyły mieszkańcom Rybnika jedynie do wypasu kóz. A ponieważ obszar ten był mocno pofałdowany, nazywano go Koziegóry. Charakter Kozichgór zmienił się po wybudowaniu na ich terenie w 1856 roku dworca, bocznic i torów kolejowych. Dalsze poważne zmiany przyniosło powstanie w latach międzywojennych osiedla domków jednorodzinnych. Kolonia kolejowa powstała w latach 1924-1928. Wkrótce też pojawiła się jego egzotyczna nazwa, właśnie Meksyk. Skąd właśnie ta nazwa?

Osiedle znajdowało się stosunkowo daleko od centrum miasta. W odczuciu ludzi tak daleko jak Meksyk. Dodatkowo podczas kopania fundamentów wszędzie natrafiano na piasek i skojarzono szybko, że było go tyle, co w Meksyku. Warto tu wspomnieć, że po rewolucji w latach 1910-1917 państwo Meksyk stało się w ówczesnej Polsce symbolem nowoczesności, postępu, a taki właśnie charakter miało mieć nowo powstające osiedle. Domki nazywano również kolejowymi, ponieważ nabywali je przede wszystkim kolejarze. Daleki Meksyk był postrzegany również jako kraj dobrobytu. Tak też kojarzyła się ówczesnym kolejowa dzielnica. Kolejarze w dwudziestoleciu międzywojennym stanowili elitę.

Ciekawe i egzotyczne

Prawdopodobnie tak samo było w przypadku Maroka, które na starych mapach i we wspomnianym przewodniku figuruje jako Marokko. Całe terytorium dzisiejszej dzielnicy Nowiny- Maroko należało kiedyś do wsi Smolna. Kiedy w latach 20. dwudziestego wieku przy ulicy Zebrzydowickiej wybudowano pierwsze domy, nazywano tę okolicę Marokiem. Granicę pomiędzy nowo powstającą dzielnicą a Smolną wyznaczał krzyż na skrzyżowaniu ulic: Raciborskiej, Zebrzydowickiej i św. Józefa. Marokko miało charakter urzędniczo-robotniczy. – Powstały kolonie jednolitych budynków, które postanowiono jakoś nazwać – mówi Dawid Keller, historyk z rybnickiego muzeum.

Ale dlaczego właśnie tak? – Problemem miasta był brak nowoczesnych mieszkań, ludzie żyli w kamienicach, czynszówkach, familokach. A te osiedla były nowoczesne jak na tamte czasy, dla wielu rodzin były spełnieniem marzeń. Pewnie dlatego szukano też dla nich ciekawych nazw – komentuje dr Bogdan Kloch, dyrektor muzeum w Rybniku. Jak zauważa, nazwy okazały się bezpieczne i nawet dzisiaj nikomu nie wadzą. – Może stąd ta tendencja do szukania nazw egzotycznych, dalekich. Niezależnie od władzy, która panowała, Meksyk i Maroko nie kojarzyły się negatywnie – dodaje dr Bogdan Kloch.

Potoczne i prześmiewcze

W muzeum dowiedzieliśmy się jeszcze, że w Rybniku występują także dwie inne ciekawe nazwy: Laponia i Kanada. O Kanadzie, z szeregiem domków urzędniczych, pisze "Przewodnik po województwie śląskim", ale nie wiemy, w którym miejscu się ona znajdowała. – Spotkaliśmy się również z nazwą Laponia, to dzisiejszy Dworek – mówi dr Bogdan Kloch.Czytelnicy z kolei poinformowali nas, że w Rybniku była także... Ameryka! Podobno obejmowała ona rejon ulicy Wyzwolenia (okolice, gdzie siedzibę ma m.in. redakcja "Nowin"), ale nie udało się nam dowiedzieć nic bliższego.

Meksyk i Maroko tak się przyjęły, że dziś funkcjonują jako oficjalne nazwy dzielnic. Ale mamy też nazwy potoczne, takie jak Paryż czy Pekin. Paryżem określane jest osiedle w Niedobczycach, Pekinem Stare Boguszowice, bo te nowsze to Manhattan... – To prawdopodobnie nazwy czysto prześmiewcze – domyślają się w muzeum. Gwoli ścisłości należy jedynie odnotować, że jeśli chodzi o Manhattan, to w naszym regionie mamy ich kilka. Tak nazywane są m.in. osiedle w Leszczynach czy bloki socjalne w Jastrzębiu. Powody ochrzczenia ich tym mianem są zapewne takie same lub podobne, co w Boguszowicach. Natomiast pozostałe egzotyczne nazwy występują jedynie w Rybniku. I tak się przyjęły, że na przykład Paryż funkcjonuje nawet na przystankach autobusowych!

Wyjątkowe zjawisko

Dr Bogdan Kloch zauważa, że warto postawić pytanie, czy podobne nazwy nadawano dawno temu osiedlom również w innych miastach. – Jeśli nie, to te nazwy mogą świadczyć o wyjątkowości Rybnika – podsumowuje Bogdan Kloch. Drodzy Czytelnicy! Może wiecie coś o korzeniach nazw Laponia, Kanada czy Ameryka, a może znacie jakieś anegdoty związane z nazwami Meksyk, Maroko, Paryż czy Pekin? A może chcielibyście podzielić się z nami refleksjami na ten temat? Piszcie na adres adrian.karpeta@nowiny.rybnik.pl.

Najbardziej egzotyczne nazwy w Rybniku
Maroko-Nowiny

to nie tylko największe rybnickie blokowisko, ale też osiedla domków szeregowych, jak te przy ul. Krakusa, Zawiszy Czarnego, Wierzbowej, czy zabudowa jednorodzinna, np. przedwojenne domy przy ulicy Zebrzydowickiej, od których rozpoczęła się historia Maroka. Mieszka tu w sumie około 24 tys. mieszkańców.

 

Meksyk

dzielnica ma głównie charakter spokojnego osiedla domów jednorodzinnych. Jedynie w rejonie ulicy Żołnierzy Września powstało niewielkie osiedle bloków mieszkalnych. Głównymi ulicami przelotowymi są Chwałowicka łącząca centrum Rybnika z Chwałowicami oraz mocno zniszczona przez szkody górnicze ulica Prosta, która omijając Śródmieście, łączy zachodnie i wschodnie dzielnice miasta.

 

Pekin

starsza część dzielnicy Boguszowice Osiedle nazywana jest zwyczajowo Starym Pekinem. Powstała w latach pięćdziesiątych XX w. W pejzażu tej części Boguszowic Osiedla dominują bloki w stylu socrealistycznym podobne do tych z warszawskiego Mariensztatu. Nowsza część dzielnicy to tzw. Osiedle Południe, w której przeważają niskie bloki mieszkalne. Okolica nie cieszy się dobrą sławą, chociaż jest tam dobra infrastruktura.

 

Manhattan

tak nazywane jest Osiedle Północ w Boguszowicach.

Jak tu się żyje?
Dorota Zygmunt, Meksyk: – Urodziłam się w Pekinie, byłam wieloletnią mieszkanką Meksyku, potem Maroko. Ostatecznie osiadłam w Meksyku – lubię jego dzikość. Meksyk ma świetną i prężną radę dzielnicy. Jest miejscem sprzyjającym spacerom czy wyprawom rowerowym. Mieszka tu wielu fantastycznych, ciepłych i charyzmatycznych ludzi. Mamy jednego cudownego emeryta, który struga cuda z drewna, a w ogrodzie ma mocno meksykańskie atrybuty! Meksyk to taka trochę wioska w mieście. Na Meksyku fajnie jest.

 

Bartosz Demczuk, Maroko-Nowiny: – Mieszkam w dzielnicy Maroko-Nowiny już ponad 30 lat! Zastanawiałem się, skąd wzięła się nazwa Maroko, ale szczerze mówiąc, nie doszedłem do żadnego konstruktywnego wniosku. Myślę, że to po prostu egzotyka, bo przecież Manhattan wcale nie wygląda jak Manhattan! Na Maroku żyje się dobrze, zauważyłem, że wielu ludzi tutaj wraca. Wbrew powszechnej opinii uważam, że to bezpieczna dzielnica.

2

Komentarze

  • Żniwiarz Pekin 20 czerwca 2019 01:32Moim zdaniem Pekin jest wzięty od architektury starszej części osiedla. Oczywiście nie chodzi tu o hutongi, ale kształt dachów, z załamanymi w dolnej częsci ich krawędziami, tyle że bez charakterystycznych dla Chin okapów. Taka architektura typowa dla czasów bierutowskich jest spotykana w całej Polsce. Pzdr
  • Zbyszek Kokocin Citi 21 lutego 2018 09:04Tak właśnie nazywają mieszkańcy Boguszowic - Pekinu w/w sioło. fajna jest ta historia z tymi nazwami i trzeba je koniecznie pilnować i wdrażać w życie!

Dodaj komentarz