Ewa Kubica i Jan Zamorski podczas zbierania materiałw do albumu i filmu o grnośląskich kapliczkach / Ireneusz Stajer
Ewa Kubica i Jan Zamorski podczas zbierania materiałw do albumu i filmu o grnośląskich kapliczkach / Ireneusz Stajer

Ewa Kubica, pracownik katedry urbanistyki i planowania przestrzennego Politechniki Śląskiej, przygotowuje bogato ilustrowany zdjęciami album kapliczek w rejonie parku Cysterskie Krajobrazowe Rud Wielkich. Do książki będzie dołączona płyta DVD z 30-minutowym filmem. Nakręcił go i zmontował Jan Zamorski z Chicago. – Znamy się z Ewą od lat. Studiowaliśmy na sąsiednich wydziałach Politechniki Śląskiej, ona na architekturze, ja na budowlanym. Kiedy dowiedziałem się, że zamierza wydać książkę, zaproponowałem film jako uzupełnienie – mówi pan Jan.

Od czasu studiów zajmuje się obrazem. Bodaj w 1970 roku wspólnie z kilkoma kolegami założył na uczelni grupę fotograficzno-filmową. – Filmowaliśmy imprezy studenckie, w tym słynną Famę w Świnoujściu. Razem z kabaretem Salon Niezależnych zrealizowaliśmy film do kabaretonu "Wyścig" – opowiada. W 1985 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Pracował w chicagowskiej telewizji polonijnej Polvision. Oprócz tego kręcił swoje filmy dokumentalne, które można obejrzeć na YouTube, np. "Lwowskie spotkania" czy "Zmartwychwstanie" o starym, zaniedbanym, żydowskim cmentarzu w Gliwicach, który został odrestaurowany. – Obecnie jestem wolnym strzelcem. Szukam ciekawych tematów. Gdy taki znajduję, robię o nim film – zaznacza.

Ewa Kubica od lat zajmuje się osadnictwem wiejskim. – To moja specjalność zawodowa, z której prowadzę zajęcia na uczelni. Książka i film mają uświadomić wszystkim tym, którzy nie znają Górnego Śląska, że to nie tylko kopalnie i huty, ale region z bogatą historią. I że jest tu bardzo pięknie – podkreśla. Parę lat temu przeprowadziła się z Gliwic do śródleśnych Jankowic koło Rud. Dodaje, że chce pokazać przede wszystkim duże kaplice (tym razem nie interesują jej więc krzyże Bożej Męki i kapliczki na drzewach, bo jest ich zbyt wiele), których znalazła około 70. – A jest ich na pewno jeszcze więcej – tłumaczy pani Ewa.

Jedna z najstarszych i najbardziej fascynujących kapliczek znajduje się w okolicach Solarni (Opolszczyzna). Zbudowali ją miejscowi z inspiracji cystersów. Kolejna, równie piękna i znakomicie zachowana, z figurą św. Jana Nepomucena, stoi w Stanicy. Natomiast kaplica (faktycznie kościółek) pw. św. Marii Magdaleny w Kolonii Renerowskiej, przysiółku Rud, zaciekawia m.in. nadbudowaną drewnianą konstrukcją. W zeszłym roku pani Ewa wsiadła z małżonkiem do samochodu i oboje szybko zlokalizowali około 30 kapliczek, przy których odbywają się nabożeństwa.

– Później zorganizowałam obóz studencki i młodzież wykonała pełną inwentaryzację architektoniczną wszystkich zakwalifikowanych do książki miejsc. Następnie przeprowadziłam kwerendę źródeł i wywiady z mieszkańcami, którzy przekazali mi wiele legend. To wszystko znajdzie się w co najmniej 200-stronicowej książce i filmie – zapowiada pani Ewa. Wszystkie fotografie będą kolorowe, a tekst napisany przystępnym, nie stricte naukowym językiem. Film odda to, czego nie można pokazać na papierze: emocje ludzi, śpiew i opowieści.

Część kosztów pokryła Politechnika Śląska. Twórcom brakuje jeszcze około 20 tys. zł, szukają więc sponsorów. Wierzą, że ich praca ujrzy światło dzienne jesienią. – Myślę, że dla wielu osób spoza Śląska będzie to egzotyka. Większość rodaków postrzega bowiem nasz region poprzez pryzmat zrujnowanych zakładów przemysłowych i walących się kamienic w Bytomiu – podsumowuje Ewa Kubica.

70 kapliczek w rejonie Rud, przy których odbywają się nabożeństwa, znalazła już Ewa Kubica, a to na pewno jeszcze nie koniec

 

1

Komentarze

  • Eterno Vagabundo Dość często na urlop 06 lipca 2013 20:24 Z kraju wyjeżdżamy, A piękna własnych Okolic nie znamy.

Dodaj komentarz