Anna Kościukiewicz-Jabłońska oraz Artur Jabłoński. Zdjęcie wykonano na rynku w Kościerzynie przy pomniku Remusa, bohatera powieści Aleksandra Majkowskiego
Anna Kościukiewicz-Jabłońska oraz Artur Jabłoński. Zdjęcie wykonano na rynku w Kościerzynie przy pomniku Remusa, bohatera powieści Aleksandra Majkowskiego "Żc przigd Remsa" / Archiwum prywatne

Kaszubi i Ślązacy mieszkają na dwóch przeciwległych krańcach Polski, a jednak coś ich łączy?

Na przestrzeni wieków, na styku rywalizujących ze sobą społeczeństw i państw zarówno Kaszubi, jak i Ślązacy poddawani byli presji germanizacji i polonizacji. Nie rozerwało to wewnętrznych więzów naszych wspólnot i nie zatrzymało rozwoju języka kaszubskiego oraz mowy śląskiej, a poczucie podmiotowości obu naszych społeczności doprowadziło do wykształcenia się świadomości narodowej Kaszubów i Ślązaków.

Jesteśmy autochtonami i od setek lat zamieszkujemy dzisiejsze ziemie północne i zachodnie (obecnie głównie zachodnio-południowe – dopisek redakcji) Polski. Daje nam to przywilej zrównania naszych narodów - kaszubskiego i śląskiego w prawach z innymi mniejszościami narodowymi i etnicznymi w Polsce.

Kim są Kaszubi?

Kaszubi są narodem. Należą do grupy Słowian Zachodnich, a od VI wieku po narodzeniu Chrystusa są rzeczywistymi gospodarzami i włodarzami całego Pomorza. Osiedlili się na południowym brzegu Morza Bałtyckiego – od Wolina po Żuławy Gdańskie. Na południu granicę Cassubii wyznaczała historycznie rzeka Noteć. Będąc pod nieustannym naciskiem dwóch żywiołów: niemieckiego i polskiego, przez stulecia ulegali wpływom kultury niemieckiej oraz polskiej. Warto jednak pamiętać, że na zachodnim Pomorzu do XVII wieku Kaszubi cieszyli się własną państwowością w ramach Księstwa Zachodniopomorskiego ze stolicą w Szczecinie i panującym rodem Gryfitów. Na Pomorzu Wschodnim, którego stolicą był Gdańsk, byli niepodlegli zaledwie przez jedno – XIII – stulecie. To wokół Gdańska jednak przetrwał do dziś ich język i kultura. Było to możliwe dzięki XIX-wiecznemu odrodzeniu narodowemu Kaszubów, które w okresie Wiosny Ludów zapoczątkował lekarz Florian Ceynowa. Jego dzieło kontynuowały kolejne pokolenia rodzimej inteligencji: Młodokaszubi i Zrzeszińcy. To dzięki nim Kaszubi mogą dziś deklarować swoją własną narodowość i polskie obywatelstwo.

Co to znaczy być dzisiaj Kaszubem?

Dzisiaj być Kaszubą znaczy czuć się Kaszubą. Niezwykle istotnym dla procesu zachowania, ochrony i rozwoju narodowej tożsamości, a zatem także dla naszego być albo nie być w wieloetnicznej i duchowo jednolitej Europie, jest relatywnie spójna wiedza o świecie, w tym także o nas samych. Musimy kształtować nasze "My" świadomie. To nie może być tylko bezrefleksyjna praktyka kulturowa objawiająca się poprzez tańce, śpiewy, recytacje i świąteczną obrzędowość.

Jak, pana zdaniem, państwo polskie traktuje obecnie etniczne mniejszości oraz ich prawa?

Państwo, jako instytucja prawna i polityczna zarazem, określa, jaki jest jego stosunek do zamieszkujących je mniejszości narodowych i etnicznych, do ich wyznań i języków oraz do wszystkich innych zjawisk kulturowych. We współczesnej Europie, dotkniętej trudną historią XX stulecia, większość państw, w tym także Polska, jest gwarantem demokracji. Po roku 1989 kraj nasz wszedł na drogę przestrzegania standardów ochrony praw człowieka i praw osób należących do mniejszości. Równość wobec prawa gwarantuje obywatelom Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, a sprawiedliwość społeczną i ekonomiczną zapewniają instytucje państwa, któremu – jak każdemu innemu – zależy na integracji obywateli, a więc także na zażegnaniu problemów etnicznych. Paradoks polega jednak na tym, że to, co państwo nazywa integracją, jest postrzegane przez mniejszości jako asymilacja. Dlatego liczba Ukraińców, Białorusinów, Kaszubów, Niemców i innych zmniejsza się w statystykach. Dzieje się tak w wyniku konwersji, świadomej zmiany dotychczasowej identyfikacji członków tych mniejszości. Można więc postawić tezę, że mniejszości w Polsce walczą dziś już nie o równość społeczno-ekonomiczną, lecz o sprawiedliwość kulturową. Głównym zagrożeniem dla nich stał się bowiem proces niewymuszonego wynaradawiania się członków grup mniejszościowych w demokratycznym państwie.

O co więc chcecie teraz walczyć dla kaszubskiej mniejszości?

Jako Stowarzyszenie Osób Narodowości Kaszubskiej Kaszëbskô Jednota walczymy, by naród kaszubski trwał jeszcze długie wieki. Do tego potrzeba nam zrównoważonego rozwoju. W związku z Ustawą o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, Kaszubi są uznawani za społeczność posługującą się językiem regionalnym. Duży nacisk kładzie się zatem na kondycję języka kaszubskiego, ale zupełnie pomijane są kwestie świadomości. 108 tysięcy Kaszubów deklaruje używanie swojego języka na co dzień. To zaledwie 44 procent wszystkich zadeklarowanych Kaszubów. Musimy być zatem świadomi naszego pochodzenia, w tym także swoich dziejów, które umiejscawiają nas w kulturze narodów nadbałtyckich. Musimy dbać o ziemię, którą zamieszkujemy, włączając się w ważne działania, które tego obszaru dotyczą – w dyskusję o gazie łupkowym, elektrowni jądrowej, energii wiatrowej czy o metropolizacji – tak byśmy o tym współdecydowali i czerpali w przyszłości z tej renty położenia Kaszub. Wreszcie musimy także rozwijać nasz język i kulturę, które są obok świadomości podstawowym dowodem tożsamości narodu. Właśnie dlatego zależy nam na zmianie statusu prawnego Kaszubów w Polsce i uznanie nas za mniejszość etniczną, czyli naród. Tak, abyśmy mieli pełnię praw do ochrony naszej tożsamości kulturowej.

Czy chciałby pan coś na koniec przekazać Ślązakom?

Gratuluję Ślązakom, że ich organizacje społeczne porozumiały się w najważniejszych dla narodu śląskiego sprawach, takich jak walka o język i narodowość i że działają w tym zakresie wspólnie. Uważam, że świadomość narodowa Ślązaków jest mocniejsza niż językowa i dlatego powinni wszystkie swoje siły skierować na uznanie narodowości śląskiej przez państwo polskie. Życzę także sukcesów w staraniach o autonomię regionalną Śląska.

Rozmawiała: Iza Salamon

 

Artur Jabłoński
Rocznik 1970. Mieszka w Czarnym Młynie w gminie Puck. Jest dziennikarzem. Był starostą powiatu puckiego (1999-2009) i prezesem Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego (2004-2010). Obecnie jest członkiem rady programowej Stowarzyszenia Osób Narodowości Kaszubskiej Kaszëbskô Jednota. W roku 2004 założył Radio Kaszëbë. Jest autorem przewodników po Kaszubach i powieści "Namerkôny" ("Naznaczony").

 

6

Komentarze

  • Ślonzok z Rybnika Kaszeby i Ślonzoki, trzimejmy siy cu zammen, dokupy. 21 sierpnia 2013 21:05A niych tam nami regiyruje kery chce, czy to PiS, PO, czy ci co łostali po komonie, abo jakiś tam Palikoty, czy Pawlaki s Kargulym, a my Ślonzoki i Kaszeby,no i kożdy inkszy regijon naszego kraju muszymy chcieć Autonomijo by sie gospodarować łu siebie na swojim i dlo siebie. I tego siy trzeba nom trzimać. Pozdrowiom-Ślonzok z Rybnika kery noleży do RAŚ.
  • francek rybniczok slazok 10 sierpnia 2013 15:34Panie kaszub jak wom dobrze idzie to tero nom slozokom pomoszcie ,mie moze panoczku zaprosicie na bezrok to sie trocha pogodomy o starych polokach ze som nie dobrzi,pozdrowio.
  • ze Ślońska Pozdrowjóm piykne Kaszuby 09 sierpnia 2013 11:49chyba musimy wszyscy spokojniej do tego podjeść. Śląsk nie ma jeszcze autonomii, a moderator jest pracownikiem firmy , niy gorszcie sie
  • redakcja Odpowiedź redakcji 09 sierpnia 2013 11:47Nie wiemy, pod czyim adresem są te uwagi, drogi Czytelniku, i o co w ogóle chodzi. Nikt nie manipuluje wypowiedziami ani ich nie skraca. Nie zamieszczamy jedynie komentarzy obraźliwych. Pozdrawiamy
  • Kazëb 52 KŁAMSTWO MODERATORA !! 09 sierpnia 2013 07:40Ja tak nie pisałem ! Moja wypowiedź została zmanipulowana i skrócona. Jest to więc Pańska wypowiedź, Panie Moderatorze. Wiem już, co o Was myśleć i o tej Waszej ,,autonomii''. - Bóg zapłać za szczerość !!!
  • Kazëb 52 Kaszubi - Ślązacy a Niemcy i Polacy Kontynentalni 08 sierpnia 2013 13:23>>(Co to znaczy być dzisiaj Kaszubem?) - Dzisiaj być Kaszubą znaczy czuć się Kaszubą.>Musimy kształtować nasze "My" świadomie. To nie może być tylko bezrefleksyjna praktyka kulturowa objawiająca się poprzez tańce, śpiewy, recytacje i świąteczną obrzędowość.>Musimy dbać o ziemię, którą zamieszkujemy, włączając się w ważne działania, które tego obszaru dotyczą (…)>Gratuluję Ślązakom, że ich organizacje społeczne porozumiały się w najważniejszych dla narodu śląskiego sprawach, takich jak walka o język i narodowość i że działają w tym zakresie wspólnie. Uważam, że świadomość narodowa Ślązaków jest mocniejsza niż językowa i dlatego powinni wszystkie swoje siły skierować na uznanie narodowości śląskiej przez państwo polskie.

Dodaj komentarz