20040502
20040502


Zanika polska tradycja wspólnego kolędowania w rodzinnym gronie. „Żywy” śpiew domowników zastępują telewizor lub – sprzedawane na pęczki i dołączane do czasopism – kolędy, nierzadko w tandetnych, żenujących opracowaniach. Rodzi się pytanie: czy postępująca wygoda powoli wypiera wielowiekową tradycję?Trudno było się z tym zgodzić, obserwując kościół przepełniony ludźmi, którzy w niedzielne popołudnie przyszli, aby wspólnie pośpiewać kolędy wraz z pięcioma znakomitymi chórami z regionu. Trudno było w to uwierzyć, obserwując samych wykonawców: młodzież śpiewającą w chórze Bel Canto I LO w Rybniku, chór Słowik z Przyszowic, w którym obok siebie stanęły trzy pokolenia artystów, chór Seraf z Rybnika i gospodarzy – chór Bel Canto z Gaszowic (na zdjęciu).Na zakończenie trwającego blisko dwie godziny koncertu połączone chóry wykonały wspólnie „Cichą noc”, do której włączyli się słuchacze.

Komentarze

Dodaj komentarz