20040504
20040504


Było ich siedmiu, wszyscy z jednego podwórka. Rap poznali dzięki kasetom magnetofonowym i stacji MTV, którą mogli oglądać dzięki zainstalowanej w blokach kablówce. Wychowali się, jak mówią, na kapelach amerykańskich, ale największy wpływ na ukształtowanie ich muzycznych zamiłowań miał zastrzelony w 1996 roku raper z Kalifornii 2Pac. W 1995 roku założyli własny zespół. Swój klub urządzili w dzielnicy Wawok, w garażu stojącym w sąsiedztwie domu, w którym mieszka babcia jednego z nich. Teraz funkcjonuje tam sezonowe studio nagrań. Sezonowe, bo wraz z nadejściem jesiennych chłodów zabierają z niego sprzęt i próby odbywają się w domu. W 2001 roku skład zespołu w naturalny sposób się skurczył. Jedni znudzili się graniem, inni z niego zwyczajnie wyrośli. Michałowi Ratajowi (Lingo) i Arturowi Kocurowi (Kicia) tworzącym dzisiejszą Strefę zapału do tworzenia własnej muzyki nie brakuje. Dawni członkowie grupy owszem, towarzyszą im w czasie niektórych koncertów, ale bardziej już ze względów towarzysko-rozrywkowych.W czerwcu 2002 roku własnym sumptem duet wydał debiutancką płytę z 15 piosenkami. Zatytułowali ją „Satelita prekursor”. W jej dystrybucję zaangażowały się Pomaton EMI. Krążek rozszedł się w czterech tysiącach egzemplarzy. Do dwóch piosenek z pomocą Cezarego Ciszewskiego nakręcili teledyski, emitowane później w Vivie, TV4, Polsacie i miejscowej telewizji kablowej. Na koniec stycznia zaplanowali premierę drugiej swojej płyty – aż 20 utworów i dodatkowo plik z dwoma teledyskami z poprzedniej płyty.– Na płycie znalazł się materiał z ostatnich 18 miesięcy, bardzo różniący się od tego, co znalazło się na naszej pierwszej płycie. Muzyka od strony technicznej jest bardziej dopracowana i dużo lepiej brzmi. Trudno mówić o swoich tekstach, które piszemy razem z Arturem, ale sami czujemy, że warstwa słowna tej płyty jest bardziej dojrzała. Kawałki z pierwszej płyty były bardziej literackie, opatrzone przenośniami i podszyte ironią. Tym razem teksty są bardziej bezpośrednie – mówi Michał Rataj.Na przełomie stycznia i lutego płyta rybnickich raperów powinna trafić do sklepów muzycznych. Tym razem jej dystrybucją zajmie się wytwórnia Rockers Publishing, dobrze znająca hiphopowy rynek muzyczny. Rybniczanin Marek Kasperek kończy montaż wideoklipu do tytułowej piosenki nowego krążka „To nie ja”.Jak sami mówią, koncertują praktycznie w całej Polsce, głównie w kameralnych klubach; w lutym z materiałem z nowej płyty wystąpią prawdopodobnie w jednym z rybnickich klubów.

Komentarze

Dodaj komentarz