20040606
20040606


– Stworzenie zespołu złożonego z wychowanków naszej rybnickiej szkoły muzycznej było zawsze moim marzeniem. Myślałem o tym dobrych 10 lat, aż w końcu znalazłem kolegów, którym ten pomysł się spodobał, i przyszli na pierwszą próbę. Podstawowym problemem było zdobycie odpowiedniego materiału nutowego, co wbrew pozorom wcale nie jest takie łatwe. Opracowań muzyki poważnej na klasyczny kwintet dęty jest, jak się okazuje, bardzo mało. Aranżystów bardziej już interesują składy rockowe. Na szczęcie udało mi się zgromadzić dość bogaty materiał – opowiada grający na trąbce Andrzej Frydrychowicz, który od 14 lat jest nauczycielem Państwowej Szkoły Muzycznej im. K. i A. Szafranków w Rybniku.Grający na tubie Adam Penkała uczy w szkole muzycznej w Jastrzębiu, Grzegorz Grzegorzek w szkole Szafranków w Rybniku. Trębacz Aleksander Knura jest wychowankiem Frydrychowicza, studiuje w Akademii Muzycznej w Krakowie. Studentem – tyle że katowickiej akademii muzycznej – jest również puzonista Kamil Wolner. Już tylko ze względów geograficznych zebranie takiego towarzystwa na próbie nie jest rzeczą łatwą, ale gdy jest zapał do wspólnego grania, nie jest to aż taki problem.Program koncertu był bardzo oryginalny, muzycy rozpoczęli od „Gaudeamus igitur”, hymnu żaków, a zaraz potem zagrali XVI-wieczne angielskie madrygały. Potem były m.in. kompozycje Haydna i Bizeta, bardziej popularne aranżacje muzyki poważnej, zaś na koniec angielskie kolędy. Co prawda okazało się, że dla dętego kwintetu muzealne wnętrza akustycznie są nieco za małe, niemniej bywalcom koncertów w ratuszu nie przeszkodziło to w rozkoszowaniu się rzadko słyszanym tu brzmieniem.

Komentarze

Dodaj komentarz