Urzędnik gada, podatnik płaci


Wysokość rachunków telefonicznych przy okazji kompleksowej kontroli urzędów sprawdza regionalna izba obrachunkowa. – W przypadku jakichś nieprawidłowości analizujemy go bardziej szczegółowo. Nie badamy celowości rozmów. Rachunek jest sprawdzany pod kątem legalności, czyli zgodności danego wydatku z przepisami prawa – mówi Robert Lipka, inspektor z Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach.W magistratach na terenie powiatu wodzisławskiego RIO nie odnotowało większych nieprawidłowości. Wręcz przeciwnie, w ostatnim czasie wydatki na rozmowy telefoniczne są dość ograniczane. Zatem można się tylko cieszyć, że urzędnicy nie wydzwaniają za pieniądze podatników np. na audiotele. A ile nas kosztuje ich dzwonienie?W wodzisławskim magistracie rocznie na służbowe rozmowy przez telefon komórkowy wydaje się 12 tys. zł. Z pięciu komórek korzystają prezydent, wiceprezydenci i dwóch kierowców. – Nie ma narzuconych limitów rozmów. Obowiązuje wewnętrzna samodyscyplina. W przypadku prywatnych rozmów urzędnik płaci za nie z własnej kieszeni – informuje Leszek Nowakowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Wodzisławiu Śl. – Wysokość rachunków telefonicznych jest kontrolowana przez regionalną izbę obrachunkową jako jeden ze składników wydatków budżetowych.Podobną kwotę na rozmowy z telefonów komórkowych wydaje się w starostwie. – Pięcioma służbowymi komórkami dysponują starosta, wicestarosta, etatowy członek zarządu, sekretarz powiatu i kierowca. Oprócz starosty pozostali urzędnicy mają narzucony limit rozmów. Jeżeli któryś z urzędników go przekroczy, musi różnicę pokryć już z własnej kieszeni. Miesięczne opłaty za rozmowy nie przekraczają tysiąca złotych. Ponadto w starostwie, ze względu na oszczędności, prowadzona jest dość skrupulatna kontrola telefonów stacjonarnych i dodatkowo wprowadzono blokady w większości aparatów na połączenia z numerami telefonów komórkowych – mówi Józef Szymaniec, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl.W Pszowie również jest pięć telefonów komórkowych. Mają je burmistrz, zastępca burmistrza, skarbnik i sekretarz miasta. Miesięczne opłaty za ich posiadanie nie przekraczają 400 zł.– Miesięcznie nie przekraczamy 70 minut rozmów, które są darmowe, opłacane w ramach abonamentu. Wysokość rachunków za telefony komórkowe sprawdzane są także przez komisję rewizyjną rady miasta – poinformowała Alicja Nawrat, sekretarz miasta.Na usługach rydułtowskich urzędników są tylko dwa telefony komórkowe. Jeden jest na wyposażeniu kierowcy samochodu służbowego, w celu umożliwienia kontaktu w sprawach bardzo pilnych z osobą korzystającą z tego samochodu, drugi jest dostępny w sekretariacie i mogą z niego korzystać urzędnicy w celach służbowych w przypadku dzwonienia na inny numer telefonu komórkowego. Wybrano dla niego opcję typu biznes – 120 minut darmowych rozmów. Rocznie wydatki na telefony nie przekraczają 3240 zł. Nie ma limitu rozmów, ale korzystanie z komórek jest uzasadnione tylko w sprawach bardzo pilnych.W Radlinie w urzędzie miejskim jest sześć komórek, miesięczne opłaty za rozmowy wynoszą około 450 zł.Najmniej na służbowe telefony komórkowe wydają strażacy z powiatowej komendy straży pożarnej, którzy posiadają ich pięć. Przeważnie ich rozmowy ograniczają się do wykorzystania darmowych minut, jakie przysługują w abonamencie (20-30 zł).– Ze względu na rodzaj wykonywanej pracy rozmów nie można limitować, ale każdy posiadacz komórki jest szczególnie rozliczany. Raczej nie zdarza się, by któraś z osób przekroczyła liczbę darmowych minut oferowanych w danym pakiecie. Chociaż w naszej dyspozycji są komórki, to jednak mało z nich korzystamy. Do kontaktów w terenie wykorzystujemy łączność bezprzewodową. Telefon komórkowy jest alternatywą dla grupy prowadzącej akcję, w razie gdyby inne środki łączności zawiodły – mówi komendant PSP w Wodzisławiu Śl.W Powiatowej Komendzie Policji w Wodzisławiu Śl. jest aż 28 służbowych telefonów komórkowych. Miesięczna opłata za nie wynosi 400 zł. – Wszystkie rozmowy przeprowadzane na komórki odbywają się w ramach abonamentu i darmowych minut. Jeżeli ktoś przekroczy darmowy czas rozmów, różnicę pokrywa z własnej kieszeni. Średnio miesięcznie policjanci dopłacają około tysiąca złotych – mówi nadkom. Ernestyn Bazgier, rzecznik prasowy KPP w Wodzisławiu Śl.

Komentarze

Dodaj komentarz