20041205
20041205


W kameralnej sali młodzieżowego domu kultury występują grupy z Rybnika i goście z innych ośrodków. W lutym np. wystąpili tam Łowcy.B, którzy byli jednym z objawień ubiegłorocznej Rybnickiej Jesieni Kabaretowej. Marcowe Larmo miało charakter szczególny: było pożegnaniem z publicznością najbardziej doświadczonej rybnickiej formacji satyryczno-wokalnej – kabaretu DuDu.W 1997 roku po rozpadzie kabaretu Nic udziałowcami nowego przedsięwzięcia zostali: Aleksander Chwastek, Justyna Chołuj, Bartosz Demczuk i Robert Korólczyk. Nazwę pochodzącą od bicia serca wymyślił Olek Chwastek, z zawodu lekarz, który szukał czegoś prostego i wpadającego w ucho.Swój pierwszy program „Na krawędzi” pokazali w 1998 roku, zdobywając pierwszych sympatyków bardzo specyficznego humoru, który nakręcał ich poczynania. W maju 2000 roku odbyła się premiera kolejnego programu, noszącego znamienny tytuł „Wszyscy jesteśmy z jednego szpitala”. Inspirowani skrzeczącą rzeczywistością kabareciarze przedstawili w nim dość szokujący obraz rodzimej służby zdrowia. Po perypetiach z ostrymi dyżurami i pielęgniarkami DuDu zabrał się za prostowanie ojczystej historii, obalanie nie całkiem starożytnych mitów i propagandowych legend. Tak powstał najdłuższy, bo blisko 60-minutowy, program w historii tej formacji zatytułowany „Powrót do przeszłości” (premiera wrzesień 2001). Ostatnim twórczym dokonaniem rybnickiego kabaretu był typowo festiwalowy program pt. „Grand Prix, czyli co zrobić, by nie zdobyć upragnionej nagrody”.Kabaret DuDu, który w ostatnim składzie tworzyli Wioletta Malkowska, Robert Korólczyk, Bartosz Demczuk, Dawid Mazurek, Mateusz Banaszkiewicz, ma na swoim koncie kilka znaczących sukcesów. W 2001 roku na Przeglądzie Twórczości Studenckiej w Katowicach zdobył pierwszą nagrodę, zaś na odbywającym się w Gdańsku IV Ogólnopolskim Przeglądzie Teatrów i Kabaretów Studenckich „Wyjść z cienia” zajął drugie miejsce. Dwukrotnie też DuDu został laureatem trzeciej nagrody na Lidzbarskich Biesiadach Humoru i Satyry. Na liście dokonań grupy jest też wyróżnienie na Mulatce, czyli Mazurskim Lecie Kabaretowym, a także jeden przebój muzyczny – chwytająca za serce piosenka inspirowana twórczością rodzimych boysbandów „O, o Ola, wypiłaś mi jabola”.– Czasem przychodzi taki moment, że trzeba sobie powiedzieć dość. W tym składzie zrobiliśmy już, co mieliśmy zrobić, i trzeba we właściwym momencie pożegnać się z publicznością. DuDu miał swój styl, ale teraz czas na coś nowego. Na pewno nie żegnamy się ze sceną definitywnie, bo każdy z nas ma jakieś tam plany – zapewnia Robert Korólczyk.W czasie dwóch pożegnalnych występów w MDK-u DuDu przypomniał swoje najlepsze skecze pochodzące z kolejnych programów.

Komentarze

Dodaj komentarz