20041411
20041411


Problem nie jest nowy. Już przed kilku laty spółka wykupiła budynki od mieszkańców Połomi, którym zagrażało zalanie. Jednak wówczas otrzymali oni jedynie odszkodowania za zniszczone domy. Spółka nie wykupiła gruntów i nie zamierza dokonać tej transakcji.– Nie pozwolę, by na moim gruncie budowano drogę. Kiedy kopalnia zniszczyła mi dom, to na odszkodowanie czekałem kilka miesięcy. W dodatku targowali się o każdy grosz. Jeżeli chcą budować nową ul. Wolności, niech zapłacą za ziemię – mówi Marian Bobrzyk, mieszkaniec Połomi.Pokazuje pokaźny plik dokumentów i korespondencji z JSW. W tej sprawie interweniował już u wójta i w starostwie w Wodzisławiu. Na razie jego zabiegi nie przyniosły efektu. Podobnie traktowani są jego byli sąsiedzi, którzy musieli zostawić swoje domy, by nie utonąć z nimi w wodzie.– Spółka chce, byśmy dokonali zmiany fragmentu przestrzennego planu zagospodarowania gminy. Miałaby ona polegać na zdegradowaniu nieruchomości położonych wzdłuż ul. Wolności w Połomi z działek budowlanych na grunty orne. Na takie rozwiązanie nie mogę się zgodzić, gdyż właściciele tych działek byli w urzędzie i zastrzegli, że nie wyrażają na to zgody. Z szacunkowych danych dotyczących strat, jakie mogą ponieść z tytułu zmiany kategorii działek na tym terenie, wynika, że wyniosą one ok. 250 tys. zł – mówi Jerzy Grzegoszczyk, wójt gminy Mszana.Z obawą czeka na ruch ze strony JSW w sprawie przyszłości ul. Wolności. Z rozmów, jakie przeprowadził z przedstawicielami spółki, wynika, że ta zamierza zamknąć fragment ulicy na okres remontu. Objazd miałby odbywać się przez centrum Połomi ul. Szkolną.– To tylko nieoficjalne informacje. Nie chciałbym, by do tego doszło, gdyż oznaczałoby to zniszczenie wąskiej ul. Szkolnej i naraziło na wiele niebezpieczeństw użytkowników tej drogi – mówi wójt.Tymczasem w JSW żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Obecnie trwa szacowanie kosztów i rozpatrywane są różne rozwiązania tego problemu.– Nowa ustawa znacznie zawężyła nasze pole manewru. Nie możemy już dowolnie nabywać gruntów od osób prywatnych. Teraz kupno nieruchomości musi bezpośrednio wiązać się z zadaniami produkcyjnymi spółki. Trudno traktować nieruchomości w Połomi jako niezbędne do prowadzenia wydobycia węgla. Oczywiście nie odżegnujemy się od obowiązku naprawy drogi, jednak musimy liczyć się z finansami, by nie ponieść zbyt wysokich kosztów – mówi Mirosław Słoka z zespołu mierniczo-geologicznego i szkód górniczych JSW.Czas jednak goni. Prognozy osiadania terenu w rejonie zalewiska są bardzo niekorzystne. Wynika z nich, że teren obniży się w ciągu najbliższych lat o kolejnych kilka metrów, a to oznacza, że większa część ul. Wolności znajdzie się pod wodą.

Komentarze

Dodaj komentarz