20041605
20041605


21 września ubiegłego roku w meczu o awans do ekstraligi rybniczanie pokonali tarnowian 50:40, ale dziś to drużyna zupełnie odmieniona, w której pierwsze skrzypce grają pięciokrotny mistrz świata Szwed Tony Rickardsson i najlepszy od lat polski żużlowiec Tomasz Gollob. Skład RKM-u, nie licząc Marka Lorama, który zastąpił Duńczyka Pedersena, pozostał praktycznie niezmieniony. Mało tego, ze składu wypadł tymczasowo Rosjanin Roman Poważny, który co prawda odebrał już akt nadania polskiego obywatelstwa, ale nie może jeszcze startować w lidze, bo nie zdobył polskiej licencji.Rozpoczynający mecz wyścig młodzieżowy wygrał szybki na starcie Łukasz Romanek, któremu Janusz Kołodziej nie był w stanie wydrzeć zwycięstwa. Marek Szczyrba był jednak ostatni i obie pary zainkasowały po 3 punkty. W chwilę później na starcie pojawił się najlepszy zawodnik ostatnich lat, pięciokrotny mistrz świata Tony Rickardsson. Szybko okazało się, że ani Mariusz Węgrzyk, ani Rafał Szombierski nie są mu w stanie zagrozić, a że drugi zawodnik Unii Stanisław Burza za dotknięcie taśmy został z wyścigu wykluczony, odnotowano kolejny remis. Bieg trzeci wreszcie przyniósł zwycięstwo gospodarzy. Spod taśmy wystrzelili Roman Chromik i Węgrzyk, a Jacek Gollob i Grzegorz Rempała mogli się tylko przyglądać, jak pewnie zmierzają po 5 punktów. Do pierwszego pojedynku asów światowego żużla doszło w wyścigu czwartym. T. Gollob pewnie pokonał rybnickiego Anglika Lorama, a że Romanek był trzeci, odnotowano trzeci w tym meczu remis. Gdy na starcie do wyścigu piątego pojawili się Jacek Gollob i Grzegorz Rempala oraz Staszewski i Szombierski, kibice RKM-u ostrzyli już sobie zęby na kolejne zwycięstwo gospodarzy. Niestety, niczego takiego się nie doczekali. Pewnie zwyciężył Jacek Gollob, a jego partner Rampała był ostatni. Gospodarze nadal prowadzili co prawda różnicą 4 punktów, ale zwycięstwo Jacka Golloba wróżyło spore kłopoty. Unia odrobiła straty w wyścigu siódmym, gdy do T. Golloba dołączył waleczny junior Janusz Kołodziej. Wychowanek tarnowskiego klubu po nie najlepszym starcie, efektownie atakując, wyprzedził na dystansie i Chromika, i Węgrzyka, dołączając do prowadzącego Golloba. Goście wygrali podwójnie, doprowadzając do remisu. Przełomowy dla losów spotkania okazał się bieg dziesiąty, po którym Unia objęła prowadzenie. Po dobrym starcie prowadził Chromik przed Burzą i Rickardssonem. Jednak już na drugim łuku od wewnętrznej zdecydowanie zaatakował go Burza i wywiózł szeroko pod bandę. Ten atak zakończył się upadkiem Chromika. Sędzia nie dopatrzył się jednak faulu i wykluczył rybniczanina. W powtórce duet Unii bez trudu pokonał słabo i wolno jeżdżącego Węgrzyka. Goście wygrali podwójnie jeszcze dwa inne wyścigi: 12., w którym Kołodziej i T. Gollob uciekli Chromikowi i Węgrzykowi, oraz ostatni – 15. – gdy ten sam Gollob i Rickardsson nie dali szans Loramowi i Szombierskiemu.– Jestem zadowolony z trzech swoich startów, dwa pozostałe pojechałem źle, klapnąłem gaz i efekty były widoczne. Mogłem pojechać odważniej, ale obawiałem się tego, bo mam w tym roku na swoim koncie zbyt mało startów. We Włoszech nabawiłem się kontuzji obojczyka i teraz mam, przyznaję, nieco kłopotów z kondycją, a jeżdżę na nowym sprzęcie, więc nie ma co szarżować. W czasie niedawnych eliminacji do mistrzostw świata juniorów w Krośnie na prowadzeniu nie opanowałem motocykla i przekoziołkowałem przez bandę. Jeśli więcej pojeżdżę, na pewno będę bardziej skuteczny – mówił po meczu najlepszy junior RKM-u Łukasz Romanek.– Mecz bardzo mi się podobał. Do pewnego momentu walczyliśmy jak równy z równym. Potem, po upadku i wykluczeniu Chromika, duch walki w naszej drużynie chyba zamarł i były tego efekty. Mam nadzieję, że zawodnicy wyciągną wnioski z tego meczu i w następnych nie pozwolą się objeżdżać na własnym torze. W ekstralidze elegancka jazda nie popłaca – tu trzeba walczyć od startu do mety. Nasi zawodnicy dobrze startowali i nieźle radzili sobie na pierwszym łuku, ale potem ich błędy bez skrupułów wykorzystywali rywale – mówił prezes RKM-u Aleksander Szołtysek.Trener RKM-u Romuald Łoś na pomeczowej konferencji podkreślał, że sytuacja kadrowa w jego drużynie średniaków poprawi się dopiero z chwilą zdobycia licencji przez Poważnego, który kilka dni wcześniej z rąk wicewojewody Andrzeja Waliszewskiego odebrał akt nadania polskiego obywatelstwa. Na razie wszyscy seniorzy mają zapewnione miejsce w składzie, a to sytuacja nieco rozleniwiająca. – Nasi zawodnicy nie mają niezbędnego doświadczenia, muszą się objeździć i zapłacić frycowe, ale wierzę, że po dwóch, trzech meczach złapiemy właściwy rytm i zapewnimy sobie utrzymanie w lidze – przekonywał trener.Inauguracyjny mecz żużlowców RKM-u oglądał komplet publiczności, czyli blisko 12 tys. widzów.W najbliższą sobotę o 17 rybniczanie w zaległym meczu zmierzą się na swoim torze z Atlasem Wrocław. Młoda, bojowa drużyna z jednym, ale bardzo skutecznym rutyniarzem 38-letnim Sławomirem Drabikiem spisuje się jak dotąd zaskakująco dobrze. Najpierw na swoim torze rozgromiła leszczyńską Unię 61:29, a w wielkanocny poniedziałek, występując w krajowym składzie, pokonała w Zielonej Górze miejscowy ZKŻ 49:41. W niedzielę, 18 kwietnia, rybniczanie wyjeżdżają do Częstochowy, by na torze mistrza Polski walczyć o ligowe punkty. Początek meczu o 17.RKMStaszewski 1 2 1 2 2 8+1Szombierski 2 1 2 1 0 6+1Węgrzyk 2 1 1 0 0 4+1Chromik 3 0 W 1 4Loram 2 3 3 1 1 10+1Romanek 3 1 0 0 2 6+1Unia TarnówRickardsson 3 2 3 3 2 13+1Burza T 1 2 0 – 3+2J. Gollob 1 3 1 3 3 11+1G. Rempała 0 d 2 0 2T. Gollob 3 3 3 2 3 14+1M. Rempała 1 0 1+1Kołodziej 2 2 0 3 1 8+1

Komentarze

Dodaj komentarz