Brudny i hałaśliwy


Te mało pocieszające informacje wynikają z analizy stanu środowiska w latach 2002-2003 dokonanej przez Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska. Badanie objęło 18 stref i trzy aglomeracje: górnośląską, rybnicko-jastrzębską i częstochowską. Nasze województwo góruje pod względem emisji pyłów i gazów poza dwutlenkiem węgla. W ilości emitowanych ogółem zanieczyszczeń gazowych zajmuje drugie miejsce – po Łódzkiem. Śląski przemysł wprowadza do powietrza ponad 75 proc. metanu i około 18 proc. dwutlenku węgla w Polsce.– W strefach gliwickiej, rybnickiej, wodzisławskiej, będzińskiej, zawierciańskiej, cieszyńskiej, żywieckiej oraz w aglomeracji rybnicko-jastrzęskiej nadal utrzymuje się wysokie stężenie pyłu zawieszonego, a w strefach rybnickiej, wodzisławskiej, bielskiej oraz w aglomeracji górnośląskiej i rybnicko-jastrzębskiej – benzenu, co jest szczególnie niekorzystne dla zdrowia mieszkańców – informuje biuro prasowe wojewody.Niechlubnym rekordzistą w występowaniu wysokiego stężenia pyłu zawieszonego są Gliwice. W jednym z punktów jego poziom został przekroczony 108 razy w ciągu roku, to jest o 73 razy więcej niż dopuszcza norma.Lepiej prezentuje się statystyka województwa pod względem ochrony roślin. Wojewódzka inspekcja wykazała, że tlenki azotu oraz dwutlenek siarki i ozonu nie przekraczają dopuszczalnych norm, stąd jakość powietrza w tym zakresie uzyskała najbardziej korzystną klasę A.Wody powierzchniowe ogólnie rzecz biorąc są brudne. W latach 2002-2003 około 71 proc. rzek w województwie śląskim miało wody pozaklasowe, około 24 proc. to wody III klasy czystości. Tylko około 5 proc. wód uzyskało drugą klasę czystości (taka woda nadaje się do wszystkiego, oprócz picia bez przegotowania). Zaś wody pierwszej klasy czystości nie stanowią nawet połowy procenta. W zlewniach Odry i Wisły nieznacznie pogorszyła się jakość rzek. Decydowały o tym ścieki komunalne, przemysłowe, w tym wody dołowe z kopalń węgla kamiennego i rud metali oraz ścieki z terenów rolniczych. Problemem są ścieki komunalne.– Zanieczyszczenia pochodzące z tego właśnie źródła powodowały w rzekach deficyty tlenowe, podwyższoną zawartość związków organicznych, biogennych oraz decydowały o zanieczyszczeniach bakteriologicznych – informuje biuro prasowe wojewody.Ścieki komunalne wytwarzają przede wszystkim mieszkańcy i wszelkiego rodzaju instytucje. Co prawda gminy budują bądź modernizują oczyszczalnie ścieków, ale te wysiłki nie na wiele się zdają w rejonach, gdzie nie ma kanalizacji. I bywa, że ścieki trafiają prosto do rzek i potoków. Stąd lokalne samorządy, również w naszym regionie, podejmują się rozbudowy kanalizacji sanitarnej. Jeden z największych tego typu projektów w Polsce realizują wspólnie Rybnik, Gaszowice i Jejkowice. W ramach projektu ma powstać 527,6 km sieci grawitacyjnej, 32,7 km rurociągu ciśnieniowego, 58,1 km przykanalików, ponad 4 km rurowych zbiorników retencyjnych i 57 przepompowni. Przedsięwzięcie obejmuje obszar zamieszkany przez 148 tys. osób. Po planowym zakończeniu inwestycji w 2007 r. do oczyszczania trafi 96 proc. ścieków z Rybnika, Gaszowic i Jejkowic. Przedsięwzięcie kosztuje ponad 127 mln euro. Gminy dostały na jego realizację 71 mln euro dotacji z unijnego programu ISPA. Do podobnego zadania szykują się gminy powiatu raciborskiego. Mają zamiar zbudować 760 km sieci kanalizacji, którą popłyną ścieki do oczyszczalni w Raciborzu. Koszt przedsięwzięcia został określony na 328 mln zł, z czego 80 proc. ma pokryć unijny fundusz.Wojewódzki inspektorat prowadził też monitoring hałasu komunikacyjnego. W badanych strefach, m.in. w Rybniku, Żorach, Jastrzębiu Zdroju, a także w miejscach położonych w sąsiedztwie dróg krajowych i przejść granicznych – zarówno w dzień, jak w nocy – hałas momentami przekracza dopuszczalną granicę 100 dB.

Komentarze

Dodaj komentarz