20042113
20042113


Złotówka nie jest już jedynym pieniądzem, za pośrednictwem którego możemy dokonywać transakcji kupna-sprzedaży. Zgodnie z rozporządzeniem ministra finansów zmieniającym prawo dewizowe od 1 maja handlowcy mogą przyjmować od klientów walutę innych państw.Nadal jednak oficjalnym pieniądzem pozostaje złotówka, inne waluty stały się tylko środkiem pomocniczym, którym mogą posługiwać się cudzoziemcy, ale i Polacy.W Wodzisławiu większość handlowców słyszała o nowym rozporządzeniu ministra finansów, jednakże szczegółów nie zna. Na razie głowę mają zajętą przepisami, które zmieniły się z dniem wejścia do Unii Europejskiej. – W naszych sklepach jeszcze nie ma możliwości zapłaty w walucie, nadal transakcje dokonywane są w złotówkach. Słyszeliśmy o nowym rozporządzeniu, na pewno będziemy chcieli naszym klientom pozwolić na dokonywanie zakupów w euro czy dolarach, ale jeszcze nie w tym momencie. Na razie zmagamy się z nowymi rozporządzeniami dotyczącymi VAT-u. Później zajmiemy się sprawą transakcji dewizowych. Będzie się to wiązało z pewnymi zmianami organizacyjnymi i – początkowo – trudnościami technicznymi, ale jeżeli znaleźliby się tacy klienci, to na pewno warto by sprostać ich wymaganiom – mówi Stanisław Kaszna, prezes PSS Społem w Wodzisławiu Śl.Od maja w euro, koronach czy dolarach można płacić za kafelki i armaturę łazienkową w firmie Art-Bud Sikorski w Wodzisławiu Śl. – Jeszcze gdy nie było tego rozporządzenia, przyjeżdżali do nas Czesi po kafelki czy płytki, bo u nas było taniej. Mieliśmy bardzo dużo klientów zza południowej granicy. Nie chcąc robić im dodatkowych problemów, sprawdzaliśmy kurs korony w Narodowym Banku Polskim i przeliczaliśmy walutę na złotówki po takiej cenie, która satysfakcjonowała obie strony. Zastanawialiśmy się, czy nie umieścić naszej reklamy przed granicą polsko-czeską, informującej o możliwości robienia zakupów za korony. Tak więc – można powiedzieć – doświadczenie w handlu z użyciem walut mieliśmy jeszcze przed wprowadzeniem nowego rozporządzenia. Ten przepis to formalizuje – mówi Zuzanna Sikorska-Slian.Handlowcy przyznają, że ten przepis ureguluje dotychczasowe praktyki stosowane w rejonach przygranicznych. – Nie zawsze obcokrajowiec ma możliwość wymiany pieniędzy w banku czy kantorze, więc niekiedy zrobienie nawet podstawowych zakupów w niedzielę czy święta mogło przysporzyć mu wiele trudności, gdy skończyły mu się złotówki – mówi właścicielka małego sklepu spożywczego w gminie Gorzyce.Teraz powinno nie być z tym problemu, oczywiście jeżeli tylko handlowcy podejmą takie wyzwanie. Nie wszyscy wiedzą, jak transakcje dokonywane w dewizach mają być księgowane. Obawiają się prowadzenia dla nich osobnej księgowości.Tymczasem okazuje się, że nie ma takiej potrzeby. Wystarczy tylko kwotę zaksięgować (np. w książce przychodów i rozchodów) w złotówkach, a przelicznik przy księgowaniu będzie ustalany według kursu waluty z transakcji w banku, w którym właściciel sklepu prowadzi swój rachunek.

Komentarze

Dodaj komentarz