20042301
20042301


Większość kin posiada analogowy system odczytywania dźwięku Dolby SR. Tymczasem Dolby Digital działa już w technice cyfrowej. Różnica jest taka sama jak między czarną płytą analogową a kompaktową czy DVD. Dźwięk jest czysty, pozbawiony szumów, trzasków, zniekształceń. Każdy odgłos jest wyraźnie słyszalny.– Digital charakteryzuje się olbrzymią dynamiką i precyzją. Dźwięk jest wyrazisty i ostry. Jak jest burza i wybuch, to rzeczywiście jest wybuch, aż potrząśnie fotelami. A kiedy na ekranie spada szpilka, to ją słychać mimo np. szelestów na sali. Różnica jest wyczuwalna. Kogokolwiek pytaliśmy, to przyznawał, że dźwięk rzeczywiście go otaczał – mówi kinooperator Grzegorz Mejłun.System składa się z czytnika laserowego, szafy z procesorem i zespołem wzmacniaczy, czterech głośników stojących za ekranem, w tym subwoofera (niskie tony, basy) o mocy 1200 W i 14 głośników efektowych, zainstalowanych w sali projekcyjnej. Koszt zakupu sprzętu objęty jest tajemnicą handlową, jako że kino należy do prywatnej firmy Silesia Film, ale wartość katalogowa oscyluje wokół sumy 180 tys. zł. Do inwestycji doszło m.in. dzięki dobrym wynikom oglądalności „Pasji”. Fresk Mela Gibsona zobaczyło w Bałtyku 21 tys. widzów. Dyrekcja Silesii uznała więc, że warto zmodernizować system nagłośnieniowy, gdyż poprzedni – Dolby Pro Logic – nie nadawał się do kin.Miałem okazję przekonać się o wartości systemu Dolby Digital, oglądając i słuchając kilka zwiastunów filmowych i fragment filmu „Troja”. Rzeczywiście efekt jest piorunujący. Już system Dolby SR zapewniał dźwięk przestrzenny. Widz słyszał odgłosy z różnych punktów sali kinowej. Tutaj również efekt przestrzenny występuje, tyle że dźwięk jest idealnie czysty. Subwoofer momentami wprawiał fotele w drżenie. Oby jeszcze oferta filmowa zadowalała. Bo kiepskiego filmu nawet najlepszy dźwięk i obraz, i wygodne fotele nie uratują.

Komentarze

Dodaj komentarz