20042304
20042304


Na Dzień Czeski złożyły się wykłady na temat twórczości Hrabala, kontekstu historyczno-literackiego, polskich przekładów czy jego scenariuszy filmowych. Referaty uzupełnił film „Postrzyżyny” w reż. Jiřiego Menzla. W RCK gościł Tomáš Mazal, czeski publicysta, przyjaciel Hrabala i jego „nadworny fotograf”. Kilkanaście fotografii można zobaczyć na wystawie „Jaki piękny jest ten świat. To znaczy nie to, żeby był, ale ja chcę go takim widzieć” w bibliotece przy ul. Karłowicza.Bohumil Hrabal (1914-97) w twórczości nawiązywał do surrealizmu, pisarstwa Jaroslava Haška. Posługiwał się groteską, ale też opracował własny, niepowtarzalny styl, wykorzystujący potoczny język czeski, slang, łączony ze stylem administracyjnym, służbowym, poetyckim.„Metoda pisarska Hrabala, którą z przekąsem sam nazywał paranoiczno-krytyczną, ten nieprzerwany strumień potocznej mowy, zrównujący rzeczy wielkie i małe, doniosłe i nic nieznaczące, ta knajpiana opowieść, groteskowa, liryczna, niekiedy tragiczna, uzyskuje w »Listach do Kwiecieńki« swego rodzaju kulminację. Żadna sucha recenzja nie jest w stanie oddać uroku i piękna hrabalowskiej prozy za pomocą paru, choćby wyszukanych, przymiotników” – opisuje Piotr Kofta metodę Hrabala na przykładzie jego „Listów do Kwiecieńki”.Pisarz zdobył popularność głównie dzięki cyklowi powieści zawierających wątki autobiograficzne, ukazującemu życie w komunistycznej Czechosłowacji: „Lekcja tańca dla starszych i zaawansowanych” (1964 r.), „Zbyt głośna samotność” (1976), „Taka piękna żałoba” (1979), trylogia „Wesela w domu”, „Vita nuova”, „Przerwy w zabudowie”, głośna powieść z okresu okupacji niemieckiej „Pociągi pod specjalnym nadzorem” (1966 r., rok później równie znacząca ekranizacja J. Menzla). Wiele jego książek, powieści czy zbiorów opowiadań, wierszy, doczekało się polskich tłumaczeń krótko po wydaniach czeskich. Niektóre dzieła ze względu na cenzurę ukazywały się w Polsce poza oficjalnym obiegiem. Zyskały sporą popularność, podobnie jak i sam twórca. Dla Lenki Vitovej, znawczyni Hrabala, badacza polskich przekładów jego dzieł, jest to spore zaskoczenie. Podzieliła się swoimi spostrzeżeniami podczas Dnia Czeskiego. Impreza odbyła się w ramach projektu „Bliżej siebie i książek – miejsce bibliotek i bibliotekarzy we współczesnej Europie” dofinansowanego przez Unię Europejską. Tekst i reprod.

Komentarze

Dodaj komentarz