20042501
20042501


Przypadek pana Piotra nie jest odosobniony. W naszym regionie na podobne problemy natrafiło wiele osób starających się odnaleźć akta i dokumenty pozostające w archiwach zlikwidowanych przedsiębiorstw. Najłatwiej mają byli górnicy, których dokumenty pieczołowicie przechowywane są w archiwach Jastrzębskiej Spółki Węglowej i Kompani Węglowej. Jednak na naszym terenie przez szereg lat działały przedsiębiorstwa, o których już dawno słuch zaginął. Niestety, wraz z nimi zaginęły także dokumenty osób w nich zatrudnionych.– Aby skorzystać z możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę, muszę udowodnić, że przez szereg lat mojej pracy wykonywałem ją w szczególnych warunkach. Z firmy, w której pracowałem w latach 1994-1999, otrzymałem jedynie świadectwo potwierdzające wykonywanie prac wymagających szczególnej sprawności psychofizycznej. Znalazł się w nim zapis, którego nie rozumiem – mówi P. Majewski.Rzeczywiście firma potwierdziła, że pracował on jako operator żurawia. Jednak dokumenty zaświadczające o jego zdolności do prowadzenia dźwigu znajdują się w Archiwum Zlikwidowanych Przedsiębiorstw Państwowych w Tychach. P. Majewski wystosował pismo do tej instytucji z prośbą o udostępnienie tych dokumentów. Otrzymał odpowiedź negatywną. „Archiwum informuje, że okres pracy w szczególnych warunkach stwierdza zakład pracy na podstawie posiadanej dokumentacji. W przekazanych przez Likwidatora pana aktach osobowych brak stosownej dokumentacji do wydania przedmiotowego zaświadczenia” – czytamy w piśmie przesłanym przez AZPP.Zakład Ubezpieczeń Społecznych, zgodnie ze znowelizowaną ustawą o świadczeniach emerytalnych, wymaga potwierdzenia przynajmniej 15-letniego okresu pracy w szczególnych warunkach. Jego brak powoduje odmowę przyznania emerytury przed uzyskaniem wymaganego przez ustawę wieku emerytalnego.– Nie wiem, co teraz robić. Teoretycznie spełniam wszystkie warunki wymagane do przejścia na emeryturę. Nie jestem jednak w stanie udowodnić, że przez prawie 20 lat pracowałem jako operator dźwigu – mówi P. Majewski.– Wszystkie akta, które do nas trafiają, są kopiowane i starannie przechowywane. Nie ma możliwości, aby zostały zgubione w archiwum. Mamy w swoich zbiorach dokumentacje kilkuset zlikwidowanych przedsiębiorstw państwowych. Niestety, takie przypadki się zdarzają. Najprawdopodobniej akta były nieprawidłowo przechowywane jeszcze w archiwum firmy. Nic na to nie możemy poradzić. Trafiają do nas wnioski wielu osób, ale ze względu na to, że nie zawsze udało się w komplecie zachować akta osób zatrudnionych w dużych przedsiębiorstwach państwowych, nie jesteśmy w stanie wydać im żądanych zaświadczeń – mówi Anna Kotowska z AZPP.Radzi, by osoby, które dotknie taka sytuacja, domagały się od ZUS wydania zaświadczeń o odprowadzanych składkach na ubezpieczenie społeczne. Zakład posiada dokumenty świadczące o zatrudnieniu w danym przedsiębiorstwie. Na ich podstawie można ubiegać się o zaliczenie okresu poprzedniego zatrudnienia jako pracy w szczególnych warunkach. Niestety okazuje się, że szansę na uzyskanie zaświadczenia o pracy w szczególnych warunkach w rybnickim oddziale ZUS są praktycznie niemożliwe.– Dysponujemy dokumentacją pracowników zatrudnionych przed 1998 rokiem w przedsiębiorstwach państwowych, które zatrudniały do 20 osób. W przypadku większych firm akta pracowników trafiły do innych archiwów. Wielokrotnie zgłaszali się do nas pracownicy firm budowlanych. Niestety, nie możemy im pomóc w odzyskaniu zaświadczeń o pracy w szczególnych warunkach – mówi Elżbieta Gonczarczyk z wydziału organizacyjnego ZUS w Rybniku.Okazuje się, że kolejny raz zwykły obywatel musi odczuć skutki tego, że ktoś nie zadbał o prawidłowe przekazanie jego dokumentów.

Komentarze

Dodaj komentarz