20042512
20042512


Do momentu odzyskania niepodległości lasy położone na terenie dzisiejszej RDLP należały do trzech zaborów. W latach 1918-1927 na terenie ówczesnego województwa śląskiego były trzy nadleśnictwa państwowe. 25.07.1920 r. w Bytomiu powołano w konspiracji Górnośląskie Towarzystwo Leśne, które później weszło w skład Związku Leśników Polskich. W tymże roku powstał w Bytomiu Polski Komisariat Plebiscytowy z sekcją lasów, który następnie przekształcił się w Naczelną Radę Ludową z Wydziałem Leśnictwa i Domen Państwowych w Rybniku. Po plebiscycie w lipcu 1922 r. Naczelna Rada Ludowa przekształciła się w Urząd Wojewódzki. Pod koniec 1924 r. Lasy Państwowe wyłączono z gestii samorządu i podporządkowano, poprzez inspekcję w Rybniku, bezpośrednio rządowemu Departamentowi Leśnictwa. W 1925 r. został rozwiązany Oddział Leśnictwa w Urzędzie Wojewódzkim, a w jego miejsce powstał Inspektorat Lasów. W tym okresie prekursorem leśnictwa i kierownikiem urzędów leśnych na Śląsku był Stanisław Cenkier, potem Karol Sikora i Walerian Pasternak.16.02.1933 r. Sejm Śląski wydał ustawę o ochronie lasów niestanowiących własności skarbu państwa, która miała takie same znaczenie jak ustawa z czerwca 1927 r. obowiązująca na pozostałym obszarze Polski.Na dzień 1.10.1937 r. w województwie śląskim było 118 tys. ha lasów, w tym 31 tys. państwowych i 87 tys. niepaństwowych. W grudniu 1937 r. powierzchnia lasów państwowych wzrosła do 58 tys. ha. W październiku kolejnego roku upaństwowiono wielkie lasy pszczyńskie (ponad 27 tys. ha) Henryka XV księcia von Pless. W tym samym okresie, po zajęciu przez Polskę Zaolzia, powierzchnia lasów państwowych wzrosła do 74 tys. ha. W 1938 r. z nadleśnictw śląskich i części podległych Dyrekcji Lwowskiej utworzono Krakowsko-Śląską Dyrekcję LP, obejmującą powierzchnię 174,7 tys. ha. Tuż przed końcem wojny, w lutym 1945 r., wojewoda śląsko-dąbrowski powołał Dyrekcję LP Okręgu Śląskiego. Siedziba dyrekcji mieściła się w Bytomiu. Pierwszym dyrektorem został ślusarz Władysław Łuszcz, a faktycznym organizatorem leśnik Antoni Niemiec. Dyrekcja obejmowała Górny Śląsk (bez Śląska Cieszyńskiego) i Zagłębie w granicach państwa sprzed 1939 r. i fragment południowo-wschodniej Opolszczyzny z Opolem włącznie, do którego w 1949 r. przeniesiono siedzibę dyrekcji. Z początkiem 1950 r. zastąpiono ją Rejonem Wielkim LP w Opolu z 56 nadleśnictwami. Już w lipcu tego roku, po zmianie podziału administracyjnego kraju, doszło do kolejnego przetasowania – powołano Katowicki Okręg Lasów Państwowych w Katowicach, którego dyrektorem został Feliks Kamieniecki. W skład okręgu weszły 44 nadleśnictwa. W 1964 r. OZLP Katowice liczyło 43 nadleśnictwa gospodarujące na 250,2 tys. ha (w tym 231,4 tys. ha lasów). W lipcu 1975 r. okręg opolski włączono do katowickiego i połączono nadleśnictwa. Pod koniec 1975 r. okręg katowicki gospodarował na 570,1 tys. ha lasów. W ciągu kolejnych dwóch lat doszło do dalszej zmiany granic między okręgami katowickim i krakowskim. W 1992 r., wraz z wejściem nowego prawa leśnego, katowicki OZLP przemianowano na Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych. Dziś jest drugą pod względem wielkości dyrekcją w kraju. W jej skład wchodzi 38 nadleśnictw, zakład transportu i spedycji oraz trzy gospodarstwa rybackie. Zarządza 750 tys. ha lasów, w tym 112,6 tys. ha lasów niepaństwowych. Dyrektorem RDLP w Katowicach jest od 2001 r. Kazimierz Szabla:– Myślę, że przedsiębiorstwo jest dziś w lepszej kondycji niż ekosystem, bo ten potrzebuje jeszcze sporo czasu na powrót do stanu sprzed kilkuset lat. Ostatnie stulecie było okresem wielkiej presji na środowisko, przede wszystkim poprzez działalność przemysłową i emisję. Od kiedy węgiel stał się podstawowym surowcem energetycznym, zaczęła się tragedia lasu. Oczywiście wtedy nie wiązano tego ze skutkami, jakie może to wywołać. Otrzeźwienie przyszło dopiero w latach 70. i 80. Stwierdziliśmy, że śląska przyroda staje na granicy przepaści, że jeszcze krok i stanie się wielka klęska, której nie będzie łatwo odwrócić. Leśnicy dramatycznie próbowali ten stan załagodzić, przebudowując drzewostany i walcząc o istnienie lasów. Dzisiaj na Śląsku lasy są zdrowsze i zasobniejsze od odziedziczonych kilkadziesiąt lat temu, ale nadal zagrożone, wymagające stałej opieki i sporych środków. Jeśli świętujemy rocznicę 80-lecia Lasów Państwowych, to po to, żeby pokazać, że w tym przypadku, wbrew panującym trendom, własność państwowa się sprawdza. Dlatego że wyznaczamy cele niemierzone kadencjami politycznymi, ale na 50, 100 lat do przodu. To nie jest gospodarka prowadzona w celu uzyskania jak największego zysku, tylko całe wysiłki tej organizacji idą na poprawę stanu lasu. Jeśli coś tym lasom dziś zagraża, to stale odżywające pomysły, że może z lasów zrobić spółkę, zmienić ich status prawny. Oczywiście biznesmen może mieć na to inny punkt widzenia. Ale trzeba oddzielić, co jest ważne dla społeczeństwa, a co dla biznesmena. Dla niego zysk, dla społeczeństwa wcale nie. Chyba fakt, że lasy są ogólnie dostępne, że pieniądze ze sprzedaży drewna są z powrotem wkładane w las, że nikt z tych środków nie buduje sobie willi, to chyba jest chwalebne. Środowiskiem nie powinno się frymarczyć.Kazimierz Szabla dodaje, że celowo na miejsce obchodów wybrano Rudy, gdyż lasy miejscowego nadleśnictwa 12 lat temu dotknął wielki pożar, a dziś zagospodarowane pożarzysko jest przykładem na udaną rekultywację i zalesienie zniszczonego terenu.

Komentarze

Dodaj komentarz