20042515
20042515


Tuż za budynkiem obu szkół leży cmentarz. Mieszkańcy nazywają go „starym”, aby odróżnić od miejsca pochówku obok kościoła parafialnego pw. św. Andrzeja Boboli.Historia starego cmentarza wiąże się z drewnianym kościołem z XVI w., wokół którego grzebano zmarłych. W 1650 r. w sąsiedztwie powstała mała szkółka, którą prowadził organista kościelny. Przez wiele lat wychowywała ona młode pokolenia leszczynian, aż w 1878 r. stanął murowany budynek, który istnieje do dzisiaj.W latach 90. powstał projekt rozbudowy szkoły – obok starego cmentarza, na którym pochówków zaprzestano w 1954 roku.W 1981 r. drewniany kościółek rozebrano i przeniesiono do Palowic, gdzie stoi do teraz, zaś zabytkowy cmentarz otoczono nowym ogrodzeniem.A czy nietypowe sąsiedztwo nie przeszkadza uczniom i wychowawcom? – Nie wydaje mi się, by bliskość grobów miała jakiś negatywny wpływ, wręcz przeciwnie: nawet pomaga wychowawczo. Jest to miejsce ciche i spokojne i daje niepowtarzalny nastrój, zwłaszcza po Dniu Zadusznym – zapewnia Iwona Flajszok, dyrektor Gimnazjum nr 1. Podobnie uważa Aniela Sitek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1: – Jeszcze nigdy nie mieliśmy przypadku, by uczniowie zachowywali się na cmentarzu niestosownie – mówi. – To właśnie oni dbają o utrzymanie zabytkowych mogił, m.in. pierwszego powstańca z września 1939 r. oraz starych leszczyńskich rodów. Wydaje mi się nawet, że duch kierownika Wróbla czuwa z sąsiedztwa nad naszą szkołą.

Komentarze

Dodaj komentarz