Tuż za budynkiem obu szkół leży cmentarz. Mieszkańcy nazywają go „starym”, aby odróżnić od miejsca pochówku obok kościoła parafialnego pw. św. Andrzeja Boboli.Historia starego cmentarza wiąże się z drewnianym kościołem z XVI w., wokół którego grzebano zmarłych. W 1650 r. w sąsiedztwie powstała mała szkółka, którą prowadził organista kościelny. Przez wiele lat wychowywała ona młode pokolenia leszczynian, aż w 1878 r. stanął murowany budynek, który istnieje do dzisiaj.W latach 90. powstał projekt rozbudowy szkoły – obok starego cmentarza, na którym pochówków zaprzestano w 1954 roku.W 1981 r. drewniany kościółek rozebrano i przeniesiono do Palowic, gdzie stoi do teraz, zaś zabytkowy cmentarz otoczono nowym ogrodzeniem.A czy nietypowe sąsiedztwo nie przeszkadza uczniom i wychowawcom? – Nie wydaje mi się, by bliskość grobów miała jakiś negatywny wpływ, wręcz przeciwnie: nawet pomaga wychowawczo. Jest to miejsce ciche i spokojne i daje niepowtarzalny nastrój, zwłaszcza po Dniu Zadusznym – zapewnia Iwona Flajszok, dyrektor Gimnazjum nr 1. Podobnie uważa Aniela Sitek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1: – Jeszcze nigdy nie mieliśmy przypadku, by uczniowie zachowywali się na cmentarzu niestosownie – mówi. – To właśnie oni dbają o utrzymanie zabytkowych mogił, m.in. pierwszego powstańca z września 1939 r. oraz starych leszczyńskich rodów. Wydaje mi się nawet, że duch kierownika Wróbla czuwa z sąsiedztwa nad naszą szkołą.
Tuż za budynkiem obu szkół leży cmentarz. Mieszkańcy nazywają go „starym”, aby odróżnić od miejsca pochówku obok kościoła parafialnego pw. św. Andrzeja Boboli.Historia starego cmentarza wiąże się z drewnianym kościołem z XVI w., wokół którego grzebano zmarłych. W 1650 r. w sąsiedztwie powstała mała szkółka, którą prowadził organista kościelny. Przez wiele lat wychowywała ona młode pokolenia leszczynian, aż w 1878 r. stanął murowany budynek, który istnieje do dzisiaj.W latach 90. powstał projekt rozbudowy szkoły – obok starego cmentarza, na którym pochówków zaprzestano w 1954 roku.W 1981 r. drewniany kościółek rozebrano i przeniesiono do Palowic, gdzie stoi do teraz, zaś zabytkowy cmentarz otoczono nowym ogrodzeniem.A czy nietypowe sąsiedztwo nie przeszkadza uczniom i wychowawcom? – Nie wydaje mi się, by bliskość grobów miała jakiś negatywny wpływ, wręcz przeciwnie: nawet pomaga wychowawczo. Jest to miejsce ciche i spokojne i daje niepowtarzalny nastrój, zwłaszcza po Dniu Zadusznym – zapewnia Iwona Flajszok, dyrektor Gimnazjum nr 1. Podobnie uważa Aniela Sitek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1: – Jeszcze nigdy nie mieliśmy przypadku, by uczniowie zachowywali się na cmentarzu niestosownie – mówi. – To właśnie oni dbają o utrzymanie zabytkowych mogił, m.in. pierwszego powstańca z września 1939 r. oraz starych leszczyńskich rodów. Wydaje mi się nawet, że duch kierownika Wróbla czuwa z sąsiedztwa nad naszą szkołą.
Komentarze