Przepędzili kukułkę


Propozycję komunalizacji mierzących kilkadziesiąt metrów wież skipowych zgłosił radny Jerzy Lis, na co dzień pracownik biura restrukturyzacji kopalni „Jas-Mos”. Jego zdaniem oba obiekty mogłyby zostać z powodzeniem wykorzystane jako punkty widokowe, miejsca treningów amatorów wspinaczki skałkowej, a także nadawałyby się jako miejsce ćwiczeń grupy ratowników wysokościowych działającej przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Moszczenicy. Wtórował mu w tym radny Józef Pieróg.Aby zlustrować oba obiekty, zebrali się radni z kilku komisji, którzy udali się na teren byłej kopalni. Tam jednak szybko zweryfikowali poglądy promotorów pomysłu przejęcia przez miasto obu wież. Dyrektor Spółki Restrukturyzacji Kopalń Andrzej Ciołek wyjaśnił, że obie wieże przeznaczone są do wyburzenia. Wybrana została już nawet firma do przeprowadzenia tej operacji. Koszt rozbiórki wież wynosi 1,8 mln zł. Powiadomił też jednoznacznie, że o urządzeniu w ich rejonie ośrodka sportowo-rekreacyjnego nie może być mowy, gdyż oba obiekty znajdują się w strefie ochronnej, zagrożonej przed wybuchem metanu. Gaz ten jest ciągle odprowadzany z chodników nieczynnej kopalni.Żadnego zainteresowania wykorzystaniem obu wież do ćwiczeń nie wyraził też szef grupy ratowników wysokościowych Robert Jóźwiec:- Wieże nie odpowiadają parametrom bloków mieszkalnych, trudno zatem na nich trenować ewakuacje ludzi zagrożonych pożarem. Póki co, mamy gdzie doskonalić swoje umiejętności i oba obiekty nas nie interesują.Oznacza to wyrok na wieże górujące nad Jastrzębiem. Niebawem oba bezpowrotnie znikną z miejskiego krajobrazu.

Komentarze

Dodaj komentarz