Gwałciciel namierzony


Do zdarzenia doszło o północy z 25 na 26 czerwca. Młoda mieszkanka Wodzisławia przechodziła kładką przez tory za stacją benzynową Orlen. Nagle napadł na nią mężczyzna. Zakrył jej usta dłonią i zażądał pieniędzy. Kobieta nie miała ani grosza, zatem napastnik zażądał telefonu komórkowego. Okazało się jednak, że zaatakowana komórki też nie ma.– Mężczyzna zmusił ją do zbliżenia płciowego i poddania się innym czynnościom seksualnym – relacjonuje nadkom. Jarosław Grudziński z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu. – Poszkodowana wróciła do domu, po rozmowie z rodziną zawiadomiła o wszystkim policję. Niestety, poszukiwania nie przyniosły wtedy żadnego rezultatu.Stróże prawa nie dali jednak za wygraną. Dysponując portretem pamięciowym sprawcy, po kilku dniach ustalili nazwisko podejrzanego. Okazał się nim 33-letni mieszkaniec Wodzisławia, który był już karany za podobne przestępstwa. Przyznał się do winy. Wczoraj sąd zdecydował o osadzeniu go w areszcie śledczym na trzy miesiące. Jako że 33-latek działał w warunkach recydywy, grozi mu 15 lat więzienia.

Komentarze

Dodaj komentarz