Zdążyć z wnioskiem


Wniosek ma zostać złożony w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska. Stamtąd trafi go Ministerstwa Środowiska, a potem ministerstwa gospodarki. Na każdym etapie jest poddawany ocenie. Dopiero kiedy uzyska akceptację, trafi do Komisji Europejskiej:– W Polsce odbywa się główna selekcja wniosków. Do Komisji Europejskiej trafiają więc tylko dobrze przygotowane projekty. Tym samym 99,9 proc. przesłanych tam projektów otrzymuje dofinansowanie – mówi Tatiana Olbrot-Labocha, koordynator projektu w urzędzie miasta.W realizację projektu zaangażowane są gminy: Racibórz, Kornowac, Kuźnia Raciborska, Krzyżanowice, Nędza, Pietrowice Wielkie i Rudnik. Zawarły ze sobą porozumienie i wybrały koordynatora, który pilotuje wszystkie działania. Tym koordynatorem jest miasto Racibórz, gdzie dzielnicami przeznaczonymi do skanalizowania są Brzezie, Ocice, Sudół, Markowice, Miedonia i Płonia. Łącznie na terenie wszystkich gmin ma powstać 760 km sieci kanalizacyjnej. Ścieki mają trafić do oczyszczalni w Raciborzu, dysponującej wolnymi „mocami przerobowymi”. Z szacunkowej kwoty 340 mln zł Fundusz Spójności ma sfinansować maksymalnie 85 proc.W Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska odbył się ważny przetarg na wybór konsultanta do pomocy technicznej, który wygrała firma Parsons Brinckerhoff Ltd. Jak dotąd firma przygotowała analizy techniczne i ekonomiczne dla jedenastu przedsięwzięć w Polsce, m.in. w Szczecinie i Kędzierzynie-Koźlu. Wszystkie te projekty dostały dofinansowanie z Unii Europejskiej. Zadaniem konsultanta jest przygotowanie wniosku do Funduszu Spójności wraz z wszystkimi niezbędnymi załącznikami (m.in. analizą techniczno-technologiczną i ekonomiczną przedsięwzięcia oraz analizą potencjalnego oddziaływania inwestycji na środowisko). Konsultant w 85 proc. jest opłacany z pieniędzy unijnych i dotacji NFOŚ, ale resztę dokładają gminy.Realizacją projektu zachwiała decyzja radnych Raciborza niegodzących się na przekształcenie miejskich wodociągów w spółkę. Przedsiębiorstwo wodociągowe jest zakładem budżetowym. Zgodnie z prawem zakład budżetowy nie może działać poza granicami swojej gminy. Według pierwszego projektu raciborskie wodociągi miały zająć się realizacją programu we wszystkich siedmiu gminach. Stąd potrzebne było przekształcenie przedsiębiorstwa w spółkę. Radni zwrócili się do prezydenta o przygotowanie innej propozycji, zachowującej wodociągi jako zakład budżetowy. Konsultant uznał, że w takiej sytuacji całe przedsięwzięcie trzeba będzie podzielić na dwa etapy. W pierwszym, trwających do 2006 r., z programu skorzysta tylko Racibórz. Zostaną zmodernizowane wodociągi oraz wybudowana sieć kanalizacyjna i ujęcie wody w Strzybniku. Dopiero w drugim etapie ma dojść do przekształcenia wodociągów w spółkę. Innym wyjściem jest utworzenie nowej spółki międzygminnej. Z takiego obrotu sprawy nie cieszą się pozostałe gminy. Zamiast korzystać, muszą czekać i cały czas płacić.– Byłem pewien, że uchwała przejdzie. W pierwszych latach nie będziemy mogli skorzystać z funduszu, a kanalizację musimy budować. Jest to zadanie wpisane we wszystkich najważniejszych dokumentach gminy. Mamy nawet pieniądze na wkład własny. Musimy więc w inny sposób zdobyć potrzebne środki – mówi Ernest Emrich, burmistrz Kuźni Raciborskiej.Bez entuzjazmu, ale ze zrozumieniem podchodzi do sytuacji wójt Nędzy Franciszek Marcol: – Skoro konsultant wskazał na takie rozwiązanie – trudno. Zna się na rzeczy. Jestem świadom, że jako mała gmina jesteśmy na końcu kolejki. Niech najpierw duże aglomeracje uporządkują swoje sprawy wodno-kanalizacyjne, a my poczekamy.Tatiana Olbrot-Labocha zapewnia, że wniosek zostanie złożony na czas, a wszystkie warunki spełnione. Nie przeszkodzi w tym opóźnienie spowodowane opracowaniem programu dwuetapowego. Wniosek musi zostać złożony do 15 lipca w Warszawie, aby tam wszystkie instytucje mogły go rozpatrzyć do 15 sierpnia. Wtedy najpóźniej musi zostać wysłany do Brukseli. Inaczej przepadnie. Tutaj nikt nawet nie dopuszcza myśli, że program mógłby nie wypalić. Tyle zabiegów zakończonych fiaskiem nie przysporzyłoby nikomu chluby. Szczególnie Raciborzowi, który wziął na siebie ciężar prowadzenia zadania

Komentarze

Dodaj komentarz