Kłopotliwe zwycięstwo


Z takimi meczami zawsze jest kłopot, bo i zwycięstwo i porażka wywoła nieprzychylne komentarze części kibiców, tak jak to miło miejsce w niedzielę, gdy występujący bez Lorama i Poważnego (start w Pucharze Europy) RKM pokonał Polonię, mającą w swych szeregach 24-letniego Szweda Andreasa Jonssona, najskuteczniejszego zawodnika w całej ekstralidze. Co ciekawe dla Polonii wcale nie był to mecz o pietruszkę. Po decyzji trybunału PZM, który uchylił decyzję Głównej Komisji Sportu Żużlowego w sprawie jej czerwcowego meczu z Atlasem Wrocław, może ona stracić cenne dwa punkty, a to oznacza dla bydgoszczan ryzyko startu w barażach o utrzymanie w lidze.Niedzielny mecz rozpoczął się od ligowego debiutu 18-letniego Wojciecha Druchniaka. Przy pierwszym podejściu junior RKM-u nie opanował motocykla i trzasnął w bandę. W powtórzonym w pełnej obsadzie biegu poobijany Druchniak zdołał już tylko dojechać do mety, a że niewiele więcej zwojował Marek Szczyrba, mecz rozpoczął się dla RKM-u od podwójnej przegranej. Potem było już dużo lepiej i w całym meczu rybniczanie przegrali w sumie tylko trzy wyścigi. Największą niespodzianką była postawa Łukasza Romanka, który po raz pierwszy w tym sezonie nie wystąpił w rozpoczynającym każdy mecz wyścigu młodzieżowców. Trener Czesław Czernicki zestawił go w parę z Rafałem Szombierskim i była to, jak się okazało, bardzo silna para. W pierwszych dwóch startach, pokonując krajowych rywali, zdobyła komplet punktów, a potem w biegu dziewiątym zmierzyła się z Jonsonem. Po dobrym starcie i sprytnym rozegraniu pierwszego łuku przez Romanka rybniczanie wyszli na prowadzenie. Co prawda Jonsson zdołał wyprzedzić Romanka, ale Szombierskiego dogonić już nie mógł i para gospodarzy wygrała ten bieg 4:2. Po jego zakończeniu Szwed miał sporo pretensji do juniora RKM-u o rzekomo niebezpieczną jazdę, ale nie dopatrzył się jej nawet sędzia.Był to pierwszy udany występ ligowy Romanka od dłuższego czas. Biorąc pod uwagę okoliczności, można przypuszczać, że przyczyną jego wcześniejszych niepowodzeń było zbyt duże napięcie i wielkie emocje towarzyszące ligowym potyczkom.- Dzisiaj było całkiem dobrze, choć na dystansie popełniałem jeszcze sporo błędów i traciłem dobre pozycje. Gdybym przyjeżdżał na metę tak, jak wychodziłem spod taśmy, byłoby jeszcze lepie, choć to i tak mój najlepszy ligowy występ w tym roku. Być może to kwestia braku dużej presji związanej z wynikiem, a być może już jako przyszłoroczny senior zaczynam podchodzić do tego wszystkiego nieco inaczej. Ja do każdych zawodów przykładam się tak samo, ale czasem po prostu nie wychodzi i nic nie jestem w stanie zrobić – mówił Łukasz Romanek.Trener „rekinów” Czesław Czernicki był bardzo zadowolony z wyniku. Choć jego entuzjazm po spadku z ekstraligi może nieco drażnić.– Jeździmy dla kibiców i chcieliśmy się pokazać jeszcze jako drużyna ekstraligowa. Warunki na torze były ekstremalnie trudne, ale nie z naszej winy, bo mamy jesień i zmieniła się pogoda. Gdyby zawodnicy byli tak przygotowani do sezonu na wiosnę, żałowalibyśmy, że kończy się liga. Wygraliśmy z Polonią bez Poważnego i Lorama za to z trzema juniorami w składzie, byliśmy bardzo zmobilizowani i wcale nie myśleliśmy, że to już pożegnanie z ekstraligą. Mecz z Zieloną Górą też chcemy wygrać – zapowiada Czernicki. Pytany o ewentualne pozostanie w Rybniku odpowiada, że musi być spełnionych kilka warunków, m.in. zachowana płynność finansowa klubu i zapewniony dobry sprzęt dla juniorów.– Jest plejada dobrych, zdolnych chłopców; są przygotowani do ścigania się na torze, ale jeżdżą na treningowym sprzęcie. Marek Szczyrba po okresie dobrej jazdy wrócił do starej, karkołomnej sylwetki na motocyklu, co nie pozwala mu wykorzystać wszystkich swoich umiejętności. Samą ambicją nic się nie zwojuje, przeciwnie może się to skończyć bardzo źle. Dopiero w ostatnim swoim wyścigu Marek pojechał względnie poprawnie technicznie, a takie dostał dzisiaj zadanie, żeby jeździć poprawnie technicznie. Debiut Wojtka Druchniaka nie był najgorszy. Wyszedł dobrze ze startu i gdyby na pierwszym łuku zabrał się z innymi wszystko byłoby dobrze. Ten jego debiut nie był przypadkowy. W czasie dwóch ostatnich sparingów w Ostrowie i w Częstochowie rozgrywanych na stosunkowo trudnych torach Druchniak radził sobie całkiem dobrze, a że dobrze spisał się też na piątkowym treningu, zdecydowałem się go wstawić do składu. Jeśli będzie solidnie pracować, będzie z niego pociecha – przekonuje trener Czesław Czernicki.- To był mecz o przysłowiową pietruszkę, ale jak już się wyjeżdża na tor, to każdy chce wygrać. Na otarcie łez kibiców, w krajowym składzie udało nam się wygrać z Polonią – mówił po meczu najskuteczniejszy „rekin” Mariusz Staszewski. Przyznaje, że otrzymał już kilka propozycji z innych klubów dotyczących przyszłego roku, ale jak mówi, chce najpierw spokojnie i szczęśliwie zakończyć sezon, a potem na chłodno rozważyć wszystkie plusy i minusy konkretnych ofert. – Nie wykluczam oczywiście pozostania w Rybniku, nie mogę powiedzieć o klubie złego słowa, więc bardzo prawdopodobne, że będę tu startować również w przyszłym roku – dodaje Staszewski.W niedzielę 26 bm. o 18 w ostatnim meczu w ekstralidze RKM zmierzy się na swoim torze z ZKŻ Zielona Góra. Uczniowie szkół, dziewczęta i kobiety będą mogły wejść na stadion za darmo.RKM 48Szombierski 3 2 3 3 1 12+1Romanek 2 3 1 1 1 8+1Węgrzyk 2 1 3 2 3 11+1Chromik 0 2 d 1 3+1Staszewski 3 3 3 2 2 13Szczyrba 1 0 0 U 0 1Druchmiak 0 0POLONIA 42Smith 1 0 1 1 - 3+1Fijałkowski 0 2 2 1 2 7Krzyżyniak 1 1 2 0 W 4Robacki zastępstwo -Jonsson 3 2 3 2 3 3 3 19Klecha 3 1 0 0 2 – U 6+1Czechowski 2 1 0 - 3+1* * *W czwartek, 23 bm., o 16 na torze w Tarnowie rozpocznie się finał młodzieżowych drużynowych mistrzostw Polski, które swą formułą zdecydowanie bardziej przypominają obecnie zawody par. W gronie finalistów znaleźli się również juniorzy RKM-u, którzy wystąpią w składzie: Ł. Romanek, M. Szczyrba i P. Pawlaszczyk. Łukasz Romanek zapowiada walkę o medal, a nie będzie o niego łatwo, gdyż rywalami młodych „rekinów” będą rówieśnicy z Tarnowa, Torunia, Rawicza, Zielonej Góry, Bydgoszczy i Gorzowa.

Komentarze

Dodaj komentarz