W festiwalowym konkursie, który odbędzie się 8 i 9 bm., weźmie udział aż dziesięć formacji kabaretowych, z których prawie połowa wystąpi na Ryjku po raz pierwszy. Rutyniarzy będą reprezentować kabarety: Słuchajcie, Made in China i Szum, a także Znany Wojtek Kamiński. Chyba po raz pierwszy w historii Jesieni Kabaretowej w gronie tym nie będzie lidera festiwalowej klasyfikacji wszech czasów – kabaretu Dno z Dąbrowy Górniczej. Organizatorzy, którzy dużo spodziewają się po udziale młodych stażem kabaretów, przygotowali sześć konkursowych konkurencji: Ósmy cud świata, Konflikt w zespole, Film animowany, Zakazana piosenka, Polak potrafi oraz Kabaret za 100 lat. Zgodnie z formułą konkursu poszczególne skecze będą oceniać same kabarety, ale swoje nagrody – statuetki koryt ze świńskim ogonkiem – przyzna jak co roku również publiczność oraz tajny juror. Pojedynki kabaretowe rozpoczną się w piątek, 8 bm., o 17 i w sobotę, 9 bm., o 16.Tegorocznego Ryjka otworzy „Koncert debiutów”. W czwartek, 7 bm., o 19 w KE po raz pierwszy wystąpi warszawski kabaret Fraszka, po nim ze swoim pierwszym pełnometrażowym programem wystąpi nowo powstała rybnicka formacja Kabaret Młodszych Panów. Tworzy go pięciu tytułowych młodszych panów, ale na scenie pojawi się ich tylko czterech: Robert Korólczyk i Bartosz Demczuk znani z kabaretu Du Du, który w maju zawiesił swą działalność, Łukasz Kaczmarczyk, występujący dotąd w kabarecie Noł Nejm, z którym nadal jest związany, oraz Szymon Tomecki, wywodzący się ze Studia Teatralnego działającego przy Teatrze Ziemi Rybnickiej. Tym piątym, którego nie zobaczymy na scenie, jest Piotr Sobik związany kiedyś z kabaretem Szpik. Nazwa grupy jest oczywistym nawiązaniem do Kabaretu Starszych Panów Jerzego Wasowkiego i Jeremiego Przybory. Tym, co ma łączyć Młodszych ze Starszymi, mają być piosenki, a konkretnie ich liczba w kolejnych programach. Premierowy program nosi tytuł „The Best of... My naprawdę chcemy pracować” i jest utrzymany w stylistyce bluesowej, zarówno w warstwie muzycznej, jak i wizualnej. Traktuje o losach trzech młodych bezrobotnych – są pełni zapału, a co gorsza nie brakuje im „dobrych” pomysłów...– Znaleźliśmy w polskim kabarecie niezagospodarowaną pustkę, coś, czego brakowało. Odrzucamy improwizację, a kładziemy nacisk na dobry tekst, solidne wykonanie i muzykę. Śmiem twierdzić, że takiego kabaretu jeszcze w Polsce nie było – zapewnia Piotr Sobik.Druga część piątkowego wieczoru będzie miała charakter szczególny. Organizatorzy postanowili ją bowiem poświęcić zmarłemu wiosną tego roku Olkowi Chwastkowi, współtwórcy Ryjka, który wymyślił jego formułę i współtworzył jego niepowtarzalną atmosferę również w roli satyrycznego konferansjera. Koncert „A jednak po nas coś zostanie” poprowadzą Joanna Kołaczkowska i Dariusz Kamys z niezapomnianego kabaretu Potem, a wystąpią w nim: Artur Andrus, Małgorzata Zwierzchowska i Olek Grotowski, zespoły Czerwony Tulipan i Czyści Jak Łza oraz rybnickie kabarety Nic i Du Du, których członkiem był Aleksander Chwastek.– Co ciekawe, koncert wymienionych wykonawców planował zorganizować w ramach ubiegłorocznej Jesieni Kabaretowej właśnie Olek Chwastek, ale z różnych powodów do realizacji tego przedsięwzięcia nie doszło – mówi Stanisław Wójtowicz, dyrektor IX Rybnickiej Jesieni KabaretowejW sobotę, 9 bm., wystąpią dwie młode formacje kabaretowe – kabaret Hrabi z Krakowa w programie pt. „Terapia” oraz Teatr Absurdu ŻŻŻŻŻ z Olsztyna, który przedstawi program „Teatr mój widzę z odgromnikiem”. Jeszcze tego samego wieczoru będzie można obejrzeć w KE kabaretowy serial „Spadkobiercy”. Ostatnim punktem sobotniego programu będzie doroczny konkurs na najlepszy skecz o Melodyjną Nagrodę im. Artura.Zgodnie z tradycją koncert finałowy IX Rybnickiej Jesieni Kabaretowej odbędzie się w niedzielę, 10 bm., o 17 w Teatrze Ziemi Rybnickiej. Publiczność będzie mogła zobaczyć w akcji zwycięzców Ryjka i najlepsze konkursowe skecze. W drugiej części wystąpią gwiazdy – robiący furorę, a przy tym zwariowany do granic możliwości kabaret Łowcy.B oraz aktor charakterystyczny Cezary Pazura.
Komentarze