Sztab podlega jednemu dowódcy, który wskazuje zadania do wykonania. Zadania są nadawane i wykonywane zgodnie z kompetencją poszczególnych sztabowców. Członkowie sztabu wykonują rozkazy przy pomocy całej wojskowej machiny, ludzkiej, technologicznej i intelektualnej. Monitorują, kontrolują, sprawozdają dowódcy wszystko, co zostało wcześniej określone. W ramach przyjętych rozkazów sztabowy oficer otrzymuje możliwość podejmowania niezwykle istotnych decyzji. Personalny skład sztabu określa wyłącznie dowódca. Gdzie najpierw szukać przyczyny, jeśli wojsko zaczyna przegrywać kolejne bitwy?
Sytuacja i atmosfera w sztabie, od tego zaczyna dowódca. Lojalność i posłuch w strukturze sztabowej to podstawa. Nie tylko tam, w pozostałych strukturach podobnie. Jeśli zabraknie dowódczej kontroli w podejmowaniu sztabowych decyzji, wcześniej czy później złamie to pozytywny wizerunek dowódcy. Zacznie przegrywać bitwy. Może już przegrywa...? Chore ambicje niektórych, sztabowych oficerów, koterie i pododdziałowe interesy, wszystko to wpłynie negatywnie na pracę całego sztabu, a w konsekwencji na wizerunek dowódcy. Nawet jeśli brakuje charyzmy, przychodzi moment, ostateczny moment, by "uderzyć pięścią w stół". Pierwszy, drugi, trzeci raz, a wcześniej czy później nożyce się odezwą. I wtedy podjąć zdecydowane działania.
Nie wierzę, by dowódcy nie zależało na wygraniu wojny. Musi jednak nadzorować sztab, który sam powołał. W razie potrzeby szybko reagować i tłumić niepokojące sygnały. Sprawować władzę i kontrolować. Nie usypiać czujności, nie ufać zanadto, nie oddawać całej flanki jednemu oficerowi. Udział dowódcy wyłącznie w defiladach i paradach własnej armii to zdecydowanie za mało.
Komentarze