Trudno być zadowolonym


AZS występujący bez swego najlepszego atakującego Pawła Papkego i tak okazał się zbyt silnym przeciwnikiem dla Górnika.Po dwóch przegranych setach do 18 i do 15 na początku trzeciego radlinianie zdołali na chwilę opanować sytuację i zdobyli niewielką przewagę, prowadząc 9:6. Niestety po wyraźnym rozprężeniu goście zdobyli kolejno pięć punktów i wszystko wróciło do meczowej normy.– Rywale pokazali nam miejsce w szeregu. AZS Olsztyn to zespół, który będzie walczyć w tym sezonie o mistrzostwo Polski, więc nie ma co składać broni. Musimy dużo trenować i grać jak najlepiej. Jeśli będzie trzeba, to będziemy na tej hali nawet spać. Jak się przegrywa 0:3, to trudno być z czegokolwiek zadowolonym, rywale byli od nas lepsi w każdym elemencie. Pozostaje mieć nadzieję, że już wkrótce dołączą do drużyny zawodnicy, którzy są już u nas i trenują z nami, ale nie zostali jeszcze zgłoszeni do rozgrywek: środkowy Paweł Szabelski i libero Czech Petr Dohnal. Ale by ten zespół mógł dobrze grać, potrzebnych byłoby kolejnych dwóch zawodników – przyjmujący i rozgrywający. Nie mamy w naszym zespole gwiazd, gwiazdą może stać się jedynie zespół jako całość – mówił tuż po meczu trener Górnika Dariusz Luks.Jak wyjaśnił na pomeczowej konferencji prasowej prezes Górnika Jan Jaszczak, sprawa Szabelskiego i Dohnala to już dla klubu wyłącznie problem natury finansowej. Obaj zawodnicy podpisali już umowy i trenują z zespołem, ale by dopełnić formalności, trzeba uregulować rachunki. Szabelskiego, który już w ubiegłym sezonie grał w Radlinie, trzeba ostatecznie wykupić z Olsztyna, zaś w przypadku Dohnala trzeba zapłacić 3200 euro, by dostać jego certyfikat, a potem już Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej zapłacić 1650 zł, by został dopuszczony do gry w lidze. Te sumy to niejedyne zmartwienie działaczy Górnika Radlin. Do końca roku muszą oni powołać do życia sportową spółkę akcyjną, a na to potrzeba aż 125 tys. zł.Ze względu na ewentualne transmisje telewizyjne oświetlenie boguszowickiej hali wymaga modernizacji. Przygotowano trzy warianty tej modernizacji, zakładające trzy zakresy planowanych zmian i uzależnione od tego koszty. Do najbliższego meczu prawdopodobnie nic się jeszcze jednak nie zmieni. A ów mecz już w najbliższą sobotę o 14 – siatkarze z Radlina zmierzą się w Boguszowicach z drużyną Pamapolu Częstochowa.Górnik Radlin – PZU AZS Olsztyn 0:3 (18:25, 15:25, 20:25)Rybnik SK Górnik Radlin: Lip, Sobczynski, Domonik, Fijoł Grygiel, Pęcherz, Lisiecki (libero) – Grzegoszczyk, Musiolik, Barteczko, Kurdziel.

Komentarze

Dodaj komentarz