Piotr Masłowski / Archiwum
Piotr Masłowski / Archiwum

 

Stałem w kolejce po pocztę. Ubrana w futro starsza, elegancka pani płaciła rachunki. Było tego kilkaset złotych.Ja płacę elektronicznie, przez komputer. Na blacie leżała gazeta i pani przeczytała na głos, że można stracić rentę, ponieważ ZUS śledzi nas na facebooku. Pokiwała z dezaprobatą głową. Nie wiem co pomyślała, ale ja pomyślałem o swojej mamie. Nie raz siedząc przed telewizorem komentuje, że ja to tylko ten komputer i że żyć bez niego nie mogę. To prawda. Osobiście trudno mi nawet wyjaśnić dlaczego wolę ekran komputera. Być może wydaje mi się, że mam większy wpływ, być może dlatego, że jak czytam debilne komentarze, mogę napawać się tym jaki to mądry jestem. W telewizji najbardziej lubię zieleń, piękną zieleń angielskich muraw. Z reszty korzystam sporadycznie. A potęgi facebooka i internetu z punktu widzenia seniora po prostu nie widać. To jednak coś, co kieruje naszym życiem, polityką, decyzjami, ekonomią.

 

Mam świadomość, że Nowiny wśród grona swoich odbiorców mają wielu seniorów, którzy nie akceptują tego co dzieje się z mediami. Nie akceptują tego, że nawet okienko bankowe staje się ekranem komputera, a bilet lotniczy na samolot do córki za granicą możliwy jest do nabycia tylko przez internet i to jeszcze kartę kredytową trzeba mieć. Taki czas. Wiele kwestii wywróciło się do góry nogami. Kiedyś tata uczył mnie świata. Dzisiaj syn uczy mnie świata, tego wirtualnego. Pokazałem mu ostatnio e-sportowy plebiscyt. Od razu zabrał się za głosowanie. Ku mojemu przerażeniu, w kategorii zespół chciał wybrać Legię Warszawa, co oczywiście wybiłem mu z głowy korzystając z ojcowskiego autorytetu. Natomiast po raz kolejny przekonałem się, że kluczowe są dla niego postacie i portale o których istnieniu nie miałem pojęcia. A podobno ciągle siedzę w tym internecie. Tam właśnie, na twich.tv działają liderzy następnego pokolenia i tam może powstają myśli i idee, które kształtują nasz świat. Czy moi rówieśnicy będą w stanie się w nim odnaleźć? Kto nam pomoże, kto i jak poskleja kolejne pokolenia?

 

Ps. Gdyby jakimś cudem ten tekst przeczytał jakiś obywatel Chin, lub Indii proszę o sygnał, będzie mi niezmiernie miło. I zapewne będzie to pokaz potęgi internetu.

 

Piotr Masłowski, zastępca prezydenta Miasta Rybnika, felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny

 

Komentarze

Dodaj komentarz